Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Siechnice
Nie chcą parkować w szczerym polu

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
- Nie mam wielkich oczekiwań. Chcę mieć gdzie zaparkować auto, żeby mi na głowę nie spadła rynna i żeby to był zielony pagórek, czyli wszystko to, o czym mnie zapewniano przy zakupie mieszkania – mówi Jakub Olak, mieszkaniec osiedla „Zielony Pagórek” w Siechnicach. Wraz z sąsiadami Piotrem Nowińskim i Bartoszem Obratańskim zorganizowali akcję „Pagórek”.

Najpierw starali się działać indywidualnie, ale – jak sami mówią – deweloper, wrocławska firma Alfaakt, pozostawał głuchy na ich pisma czy telefony. - Oferta jaką otrzymaliśmy przed kupnem mieszkania ma się nijak do tego, co jest teraz. Przy podpisywaniu umowy przedwstępnej otrzymałem kserokopię planu osiedla z rozmieszczeniem miejsc parkingowych i budynków. Miało ich być pięć, a już wiadomo, że w planach jest ich dziewięć. Tu będzie zwykłe blokowisko, a chcieliśmy mieszkać w spokojnym, zielonym miejscu – mówi Bartosz Obratański.

Mieszkańcy obawiają się, że jak skończy się gwarancja na budynki, to usterki m.in. nieprawidłowo wykonana izolacja fundamentów budynków, co powoduje zalewanie piwnic, których usunięcia nie udało się wyegzekwować od dewelopera, będą musieli pokryć sami w ramach wspólnoty mieszkaniowej. - Kupno mieszkania to jest decyzja na całe życie. Nie po to kupuje się nowe mieszkanie, żeby za parę lat dokładać do interesu, a tych usterek jest sporo – dodaje Piotr Nowiński.

Akcja w internecie

Członkowie akcji „Pagórek” postawili sobie za cel – jak sami mówią - pokazanie prawdziwego oblicza osiedla. - Postanowiliśmy, że nie możemy tego tak zostawić. Zbyt długo byliśmy zbywani przez dewelopera, dlatego założyliśmy stronę internetową. Chcemy informować na niej potencjalnych mieszkańców o wszystkim, co się tutaj dzieje – tłumaczy Jakub Olak. - Deweloper zarzuca nam, że go oczerniamy. Przecież nie manipulujemy zdjęciami zamieszczanymi na naszej stronie. Chcemy pokazywać prawdziwe oblicze osiedla, więc jak zacznie zmieniać się na lepsze, to też o tym napiszemy. Dopóki jednak będą pojawiać się usterki i nikt nie będzie z nimi nic robił, to my będziemy o tym pisać – dodaje rozmówca.

Strona odwiedzona była już ponad 20 tysięcy razy. Wrze również na lokalnym forum. - Chcemy, żeby deweloper się wreszcie obudził. To nie jest tak, że my to robimy we trzech. Zaangażowanych w akcję jest znacznie więcej osób. Bardzo wielu mieszkańców nas popiera. A przecież wystarczyłoby, żeby deweloper zamiast zasłaniania się przepisami, zmienił swoją postawę - tłumaczy Piotr Nowiński.

Gdzie jest parking? W polu

Główny problem mieszkańców wszystkich trzech budynków na „Zielonym Pagórku” jest jednak za mała ilość miejsc parkingowych. Wieczorem na osiedlu nie da się wcisnąć nawet szpilki, zajęte są również wszystkie chodniki, a nawet skwerki zieleni. „W chwili obecnej, do użytku oddane są 3 bloki a łączna liczba mieszkań to ok 216, obecnie do użytku oddanych jest 146 miejsc postojowych, przy uwzględnieniu wskaźnika, zaznaczonego w miejscowym planie zagospodarowania terenu, do dyspozycji mieszkańców osiedla, powinno być oddanych przynajmniej 238 miejsc postojowych.

W niedługim czasie do użytku zostanie oddany blok nr 4, gdzie znajduje się 80 mieszkań, zatem powinno zostać przekazanych do użytku minimum kolejnych 88 miejsc parkingowych, a powstały przed blokiem nr 4 parking posiada (analogicznie jak przed blokami nr 1 i 2) miejsce na 51 pojazdów. Po raz kolejny tworzy to ujemny bilans miejsc postojowych, co przy obecnym stanie jeszcze bardziej utrudni lub nawet uniemożliwi korzystanie z infrastruktury na terenie osiedla.” - czytamy w piśmie z grudnia 2009 roku przekazanym do dewelopera.

Firma Alfaakt przygotowała dla mieszkańców parking przy ulicy Rataja, obok oczyszczalni na terenie Gminnej Strefy Ekonomicznej. Problem w tym, że jest on oddalony od osiedla o ok. 500 metrów, choć w linii prostej spełnia wymagane 300 metrów zapisane w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego. Prowadzi do niego nieutwardzona droga, która zimą była ledwo przejezdna a z nastaniem roztopów zmieniła swoją konsystencję w błotną maź. I będzie taka przy każdym większym deszczu. - Tam jest po prostu niebezpiecznie. Przecież to jest wręcz zaproszenie dla złodziei, żeby okradli, czy wręcz ukradli samochód – mówi Piotr Nowiński.

- Kupując mieszkanie byliśmy zapewniani, że miejsce parkingowe będzie „pod oknem”. Miał być nawet parking dwupoziomowy. Teraz deweloper mówi nam, że nie mamy tego w akcie notarialnym, więc nie możemy mieć o to pretensji. A parking pod oczyszczalnią rzekomo spełnia wszystkie wymogi prawne – dodają organizatorzy akcji „Pagórek”.

Mediacje burmistrza

Tymczasem mieszkańcy zaangażowani w akcję „Pagórek” zebrali 272 podpisy pod protestem w sprawie sytuacji na osiedlu, który skierowany został do burmistrza gminy. Efektem pisma było spotkanie u Jerzego Fitka, które odbyło się 15 lutego. Uczestniczyli w nim, obok inicjatorów akcji „Pagórek, również prezes Alfaakt Jacek Sikorski oraz zarządca nieruchomości Seweryn Chwałek z firmy Expert Dom.

- Podczas spotkania przyjęliśmy próbę swego rodzaju konsensu. Panowie z akcji „Pagórek” zapewnili, że nie będą namawiać ludzi do niekorzystania z rozwiązań zaproponowanych przez dewelopera. Zarządca osiedla wspólnie z deweloperem zobligowali się, że przygotują na początek marca zebranie i zaproponują pewne rozwiązanie problemu. Ja się zobowiązałem, że przekażę gminny grunt pod budowę chodnika od ul. Staszica do parkingu pod oczyszczalnią - powiedział burmistrz Jerzy Fitek.

Zebranie trzech wspólnot mieszkaniowych zostało zwołane na 4 marca. Jednym z punktów obrad jest projekt uchwały w sprawie partycypacji w kosztach budowy chodnika do parkingu oraz jego późniejszego utrzymania. Jego wysokość miesięcznie nie może przekroczyć 35 zł na lokal. Gdyby jednak wziąć pod uwagę kwotę maksymalną, to okaże się, że roczne utrzymanie parkingu wyniesie ponad 100 tys. zł. Ponadto mieszkańcy mieliby zapłacić 15 procent kosztów budowy chodnika i oświetlenia parkingu. - Po co mamy przyjmować uchwałę w sprawie przyjęcia parkingu pod zarząd wspólnoty i jeszcze za to zapłacić, jak nam się to należy. Kupując mieszkanie, zapłaciliśmy również za miejsce parkingowe – komentuje Piotr Nowiński.

Więcej informacji znajdziesz w gazecie powiatu wrocławskiego
Express Wrocławski


AS



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Piątek 19 kwietnia 2024
Imieniny
Alfa, Leonii, Tytusa

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl