Aneta Gajda. Fot. WFP
Aneta Gajda, Siechnice:
Mój mąż pracuje za granicą i niestety nie mógł nas teraz odwiedzić. Nie miałam również możliwości pojechania do niego, spędziłam więc wolne dni w domu z moją 3-letnią córką Julką. Była do okazja do prawdziwego odpoczynku od codziennych zajęć. Odwiedzili nas znajomi, zrobiliśmy grilla w ogródku i cieszyliśmy się paroma dniami spokoju.
Marta Zaręba. Fot. WFP
Marta Zaręba, Radwanice:
Na cały długi weekend pojechaliśmy z rodzicami do babci do Jarosławia. Czułam się jak na wakacjach. Babcia ma dom z ogrodem, w którym można wspaniale spędzać czas. Szkoda tylko, że podróż trwa tak długo i nie można tam częściej wyjeżdżać na sobotę i niedzielę.
Irena Lebioda. Fot. WFP
Irena Lebioda, Siechnice:
Majowy weekend upłynął dla nas pod hasłem: ogród, ogród i jeszcze raz ogród. Mąż miał wolne dni w pracy, mogliśmy więc poświęcić cały czas naszym roślinom. Pogoda mimo wszystko nie była zła, mogliśmy więc zaprosić znajomych i spędzić razem z nimi czas na prawdziwie wiosennej majówce. Był czas na spokojną rozmowę wśród wiosennej zieleni.
Krystyna Łuszczyńska. Fot. WFP
Krystyna Łuszczyńska, Radwanice:
Lubię swoją pracę, ale jak każdy cieszę się z kilku wolnych dni. Największą przyjemnością są zawsze dla mnie odwiedziny 6-letniego wnuczka Kamila, który mieszka we Wrocławiu. Spędzamy czas w ogródku lub idziemy na plac zabaw koło świetlicy, gdzie Kamil może pobawić się z rówieśnikami. Mam wtedy okazję do porozmawiania ze znajomymi, którzy też przychodzą tam ze swoimi dziećmi czy wnukami.
Magdalena Pietrzak. Fot. WFP
Magdalena Pietrzak, Siechnice:
Niestety w tym roku nie mogłam wyjechać czy zapraszać gości. Nazbierało mi się trochę zaległych prac domowych, które musiałam teraz wykonać. Na szczęście mój syn się nie nudził, ponieważ wysłaliśmy go do dziadków. Mieszkają oni we Wrocławiu i zawsze szykują dla wnuka jakieś wspaniałe niespodzianki.