Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Zakaz otwarcia urny

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
Najbliższa rodzina kompozytora, Kościół oraz ministerstwo kultury nie zgodziły się na otwarcie urny i sprawdzenie stanu konserwacji serca Fryderyka Chopina.

Urna z sercem została przywieziona do Polski nielegalnie przez Ludwikę, siostrę zmarłego w Paryżu kompozytora. Narząd pobrano podczas sekcji, którą przeprowadzono zaraz po śmierci Chopina w 1849 roku. Serce spoczęło zamurowane w urnie w bazylice św. Krzyża w Warszawie. Ostatni raz narząd w 1945 roku widział Bronisław Sydow, krytyk i badacz twórczości kompozytora.

- Sydow opisał, że serce umieszczone zostało w słoju i zalano płynem alkoholowym. Skąd Sydow wiedział, w jakim płynie spoczywa narząd? Słój zastał albo otwarty, albo uszkodzony. To narzuca pytanie, w jakim stanie dziś ono się znajduje - podkreśla prof. Tadeusz Dobosz z Zakładu Technik Molekularnych Akademii Medycznej we Wrocławiu.

Pragnęli uczcić jubileusz

Wrocławski naukowiec jest specjalistą w dziedzinie medycyny sądowej i badań DNA. Zajmował się również przez długie lata zabezpieczaniem preparatów z ludzkich tkanek zatopionych w różnego rodzaju płynach konserwującym. Setki starych, często dziewiętnastowiecznych słojów z preparatami znajduje się w Muzeum Medycyny Sądowej i w klinikach przy ul. Chałubińskiego we Wrocławiu. Po latach przechowywania czas uszkadza zamknięcie słoi powodując wysychanie konserwującego płynu. Wtedy tkanka ulega zniszczeniu.

Dwa lata temu prof. Tadeusz Dobosz oraz profesor Michał Witt z Instytutu Genetyki Człowieka w Poznaniu razem z zespołem ekspertów zaproponowali zbadanie stanu zachowania serca.

- Chcieliśmy dodatkowo uszczelnić słój, a w razie konieczności zabezpieczyć serce uzupełniając ewentualne ubytki identycznym płynem konserwującym. Gdyby do wykonania tych prac trzeba było otworzyć słój, przy okazji pragnęliśmy uczcić jubileusz urodzin Chopina poprzez wykonanie medycznej diagnozy jego dolegliwości. Dziwię się, że na plan ratowania serca nie zgodziła się rodzina Wielkiego Kompozytora - ubolewa prof. Dobosz.

Zaspokojenie ludzkiej ciekawości

Wykonanie zamierzonych czynności zakonserwowałoby serce na następne sto lat. Prekursorem tej metody konserwacji jest holender Willem Mulder, który ratował nawet 300-letnie preparaty.

Naukowcy chcieli przy okazji pobrać milimetrowy fragment odcinka tętnicy. Dzięki temu udałoby się sprawdzić, na co całe życie chorował kompozytor.

- Główną przyczyną śmierci Chopina była ostra niewydolność oddechowo-krążeniowa. Wiadomo, że miał także gruźlicę, ale prawdopodobnie na nią nie umarł. Kompozytor całe swoje życie uskarżał się na fatalne samopoczucie. Jego siostra Emilka zmarła w dzieciństwie "na płuca". Badania wyjaśniłyby, czy miało to związek z jego tajemniczą "chorobą płucną"- tłumaczy profesor.

Badania pośmiertne wykonane przez francuskiego patologa Cruveilhiera nie wykazały jednoznacznej przyczyny śmierci. Stwierdził on, że nie widział nigdy przedtem takiej choroby. Niektórzy naukowcy twierdzą, że była to mukowiscydoza, inni że zmarł na inną genetyczną chorobę o nazwie: deficyt alfa-1 antytrypsyny.

Rocznica 200 urodzin Wielkiego Polaka mogła być dobrą okazją i do konserwacji i do badań. Niestety na inspekcję krypty nie zgodziły się Narodowy Instytut im. F. Chopina w Warszawie, ministerstwo kultury, Kościół oraz daleka rodzina Kompozytora. Powód? Instytucje te argumentowały, że planowane badanie posłuży jedynie zaspokojeniu ludzkiej ciekawości, a w realne zagrożenie dla samego istnienia serca nikt, jak do tej pory, nie uwierzył.

Więcej informacji znajdziesz w gazecie powiatu wrocławskiego
Express Wrocławski


Jacek Bomersbach



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Piątek 19 kwietnia 2024
Imieniny
Alfa, Leonii, Tytusa

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl