Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem obiekt zostanie otwarty w połowie czerwca. Andrzej Ochocki na pomysł zrobienia parku jurajskiego wpadł po przeczytaniu w gazecie artykułu o Bałtowskim Parku Jurajskim. – Pola nie mam za dużo, a jak rok temu zasiałem pszenicę to praktycznie wyszedłem na zero. Ostatnio zająłem się stolarką. Specjalizowałem się m.in. w meblach ogrodowych i huśtawkach, ale konkurencja rośnie. Na Bielanach jest dużo sklepów oferujących taki asortyment i sprzedaż jest coraz gorsza. Dlatego pomyślałem, że może uda się zrobić tutaj coś na wzór parku jurajskiego – opowiada mężczyzna.
W październiku zeszłego roku zapadła decyzja. Przez całą zimę pan Andrzej robił dinozaury. - Lubię rzeźbić i na początek postanowiłem, że spróbuję zrobić jednego. Potem były następne. Wzorowałem się na obrazkach z ksiązki, którą kupiłem w księgarni.
Fot. WFP
W sumie powstało ich piętnaście. Zostały zrobione z odpadów wtórnych, a dokładniej ze styropianu, który mężczyzna dostał na okolicznych budowach. - W ten sposób zaoszczędziłem wysypiskom wiele śmieci – śmieje się Andrzej Ochocki.
Nie tylko zresztą dinozaury wyszły spod ręki mężczyzny. Całe ogrodzenie, plac zabaw z zjeżdżalniami i huśtawkami oraz alejki do spacerowania są również jego dziełem. Nie zabrakło również miejsca, gdzie będzie można usiąść i napić się kawy czy zjeść loda. – Wszystko to zostało zrobione z kamienia i drewna, praktycznie nie ma nic żelaznego. No poza łączeniami w ławkach. Czeka mnie jeszcze przesunięcie bramy i zrobienie parkingu, ale myślę, że spokojnie do połowy czerwca zdążę. Właśnie wtedy chcę otworzyć park – dodaje pan Andrzej.
Fot. WFP
Mężczyzna ma nadzieję, że pomysł wypali. Zwłaszcza że w okolicy nie ma tego typu atrakcji. Najbliższy park jest Górach Stołowych. Liczy zwłaszcza na szkoły. Dlatego nie pominie wątku edukacyjnego i przy każdym dinozaurze będzie specjalna tabliczka na jego temat.