Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Sobótka
Obudził mnie telefon

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
Andrzej Nabzdyk, lekarz, który jako jedyny uratował się z katastrofy śmigłowca Lotniczego Pogotowia Ratunkowego prowadzi szkolenia młodych ratowników. Pełni też dyżury w wielu przychodniach.

Podczas wypadku lekarz cudem uszedł z życiem. Doznał m.in. złamania żeber, obrażeń wielonarządowych oraz stracił lewą nogę. Rok po wypadku w szpitalu wojskowym zorganizowano konferencję prasową z jego udziałem.

- Z wypadku pamiętam tylko huk. Nie czułem nic, leżąc przez kilka godzin na śniegu przy minusowej temperaturze. Obudził mnie telefon kolegi. Kiedy leżałem odebrałem prawie setkę telefonów. Zapamiętałem tylko kilka rozmów – opowiada Andrzej Nabzdyk.

O tym, co się stało, stara się nie myśleć. Nieśmiało mówi o sobie, że jest szczęściarzem i chyba pracoholikiem. Kategorycznie jednak nie wolno latać mu śmigłowcem.

Dzięki pomocy wielu osób i stowarzyszenia AS, medykowi udało się kupić nowoczesną i drogą protezę, która składa się z lekkiego stopu, podzespołów elektronicznych i baterii. Rehabilitacja przyniosła rezultaty i lekarz może normalnie funkcjonować, a nawet tańczyć lub chodzić po górach. Przyznaje również, że bardziej odczuwa bóle w zdrowej nodze.

- Proteza jest bardzo dobra. W 90 procentach wypełnia funkcje żywej kończyny – dodaje Andrzej Nabzdyk.

Lekarz tłumaczy, że jest bardzo zapracowany. Dyżuruje w placówkach pogotowia ratunkowego m.in. w Gniechowicach i Sobótce. Wypadek zmienił go fizycznie, ale mentalność pozostała ta sama.

Podczas konferencji żartował, że zapuści wąsy i brodę z powodu rozpoznawania go przez pacjentów. Przeszkadzało mu to bardzo w kontaktach zawodowych. Nie potrafił też poradzić sobie z wpisami na Naszej Klasie znajomych lekarzy i pielęgniarek np. modlimy się za Ciebie.

- Nie potrafiłem tego przyjąć, ale nauczyłem się przyjmować wyrazy troski – podkreśla.

Przed wypadkiem lekarz zdobył tytuł mistrza świata na Mistrzostwach Polski w Ratownictwie Medycznym. Teraz uczy młodych ratowników. Od ponad 20 lat pracuje w wyjazdowym pogotowiu ratunkowym i w szpitalu.

Czym powinien charakteryzować się dobry ratownik?

- Trzeba być odrobinę maniakiem. Zawsze i wszędzie trzeba stosować tzw. standard bezpieczeństwa dla pacjentów. Mnie spotkało to szczęście, że miałem dobre wzorce i nauczycieli – kończy Andrzej Nabzdyk.

Więcej informacji znajdziesz w gazecie powiatu wrocławskiego
Express Wrocławski


Jacek Bomersbach



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Sobota 20 kwietnia 2024
Imieniny
Agnieszki, Amalii, Czecha

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl