Mężczyzna zatrudniony był jako dozorca pobliskiej budowy domów mieszkalnych. Jak się okazało, zajmował się nie tylko pilnowaniem, ale także nielegalnie chwytał za pomocą klatek-pułapek bażanty i kuropatwy. Proste urządzenia stawiał przy budowie oraz w pobliżu swojej posesji. Podsypując w nich ziarno, wabił wygłodzone ptaki.
Policjanci sprawdzili dom zatrzymanego. Znaleźli tam jeszcze jedną klatkę do chwytania dzikiego ptactwa oraz stalowe wnyki do łapania zwierząt leśnych. W swoim podwórzu sprawca miał ponadto zamkniętych pięć kuropatw.
Zgromadzony materiał pozwala przypuszczać, że zatrzymany procederem tym zajmował się od dłuższego czasu. Mężczyźnie za czyny, których się dopuścił grozić może teraz kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności.