Cześć spośród osiemnastu rodzin miała więcej niż jeden samochód. Osoby wracające później zaczęły więc parkować pojazdy wzdłuż chodnika. Sąsiedzi początkowo nie protestowali, ale potem kazało się, że ich auta zostały w ten sposób zablokowane. Utrudnione było również odśnieżanie chodnika zimą, a na oblodzonej jezdni łatwo o bolesne potłuczenie czy złamanie.
Obie strony były niezadowolone, a część z nich zwróciła się o pomoc do spółdzielni mieszkaniowej „Czechnica”. Ostatecznie doszło do kolejnego kontrowersyjnego rozwiązania: każdy właściciel mieszkania mógł zainstalować blokadę na swoim miejscu parkingowym. Zamiast zlikwidować problem, wywołało to jednak jeszcze większe spory.
Fot. WFP
Przed blokiem pojawiła się tabliczka informująca, że parking służy tylko mieszkańcom, a pojazd stojący na chodniku może zostać odholowany przez policję. Znów nie obyło się bez oburzenia lokatorów – część z nich nie mogła bowiem legalnie parkować swoich samochodów.
- Muszę stawiać samochód z boku na trawie – opowiada jeden z mieszkańców. – A tymczasem nawet osoby niezmotoryzowane załatwiły sobie miejsce postojowe z blokadą.
Czy w takiej sytuacji druga osoba nie mogłaby korzystać z tego pustego miejsca, a ktoś innym stanąć czasem na trawie z boku bloku? Wtedy rano nikt nie musiałby rano budzić sąsiada i prosić go o przestawienie auta.
Fot. WFP
- Najważniejsze, żeby ludzie próbowali się ze sobą porozumieć – przyznaje Leszek Piecyk, prezes spółdzielni. – Mieszkańcy pozostałych bloków przy ul. Energetycznej mają do dyspozycji o wiele mniej miejsc parkingowych i jakoś potrafią się dogadać. W przypadku tego budynku poszerzyliśmy zasób do maksimum i raczej trudno byłoby wygospodarować kolejne rezerwy.
Prezes zdementował pogłoski o wygospodarowaniu kolejnych miejsc po ewentualnym przesunięciu stojącego pośrodku parkingu śmietnika. Do zmiany lokalizacji takiego obiektu potrzebna szczegółowych ustaleń, m. in. opinii z sanepidu, a cała procedura może potrwać dość długo.
Fot. WFP