Wydawać by się mogło, że kwestia nowego herbu, po zmianie nazwy gminy i siedziby władz, będzie formalnością. Nic bardzie mylnego. Sprawa ta rozgrzała emocje nie tylko radnych, ale również wielu mieszkańców. Miała wiele zwrotów „akcji”, a o tym, jaka będzie ostateczna decyzja, do końca nie było wiadomo. Ale po kolei...
W listopadzie u.br. heraldycy zaprojektowali herb, który był połączeniem dotychczasowych herbów miasta Siechnice i i gminy Święta Katarzyna. Miało to być nawiązanie do historii obu miejscowości i lokalnej społeczności. Uchwałę w sprawie projektu rada gminy miała podjąć na sesji 10 grudnia u.br., ale została wycofana z porządku obrad. Do przewodniczącego rady gminy Jerzego Woźniaka wpłynęło pismo od przewodniczącego Rady Miasta Siechnice Grzegorza Romana. Nawiązał on w nim między innymi do faktu, że na przełomie wieków XIX i XX Siechnice, jako jednostka administracyjna, miały już swój herb. Wtedy nastąpił kolejny zwrot w sprawie. - Uwagi te przekazałem do heraldyków. W odpowiedzi dostałem pismo, w którym napisali oni, że biją się w piersi, bowiem nie wiedzieli, że godło krzyżowców było już na pieczęci gminy Siechnice. Ten fakt uzasadnia, aby w herbie gminy znalazło się godło krzyża z czerwoną gwiazda. W związku z tym, jako projekt godła gminy Siechnice, przedstawili poprawione godło miasta Siechnice – wyjaśnia burmistrz Jerzy Fitek.
Jakie było uzasadnienie heraldyków? Czytamy w nim m.in. „Miejscowość Siechnice otrzymała 1 stycznia 1997 roku prawa miejskie i uchwałą rada gminy ustanowiła herb miasta Siechnice w polu srebrnym godło krzyżowców z czerwoną gwiazdą. W związku z przywróceniem Siechnicom statusu ośrodka gminy należy za herb gminy Siechnice uznać herb miasta Siechnice, tożsamy z herbem gminy Siechnice z początków XX wieku”.
Stanowisko to podzieliły komisje rady miejskiej, które opiniowały projekt. Sprawa jednak wywołała gorącą dyskusję podczas ostatniej sesji rady miejskiej. Radna Elżbieta Rzewuska miała wątpliwości przede wszystkim co do materiałów historycznych, na podstawie których heraldycy zmienili swoje zdanie. - Historia jest różna. W Świętej Katarzynie, również są historycy. My też moglibyśmy przedstawić swoje materiały, że było inaczej – powiedziała radna.
Nie brakowało również nawiązań do podziałów w gminie, zwłaszcza na linii Siechnice - Święta Katarzyna. Niektórzy nawoływali do zgody w tym temacie. - Proponowany herb nawiązuje do historii całej gminy, a nie tylko jednej miejscowości – apelował radny Milan Usak.
Również burmistrz Jerzy Fitek starał się tonować nastroje. - Nie rozpatrujemy co jest ważniejsze. Byłem wcześniej przekonany, że połączony herb jest dobrym złotym środkiem. Do czasu najnowszej opinii heraldyków, która mnie przekonała. Tak naprawdę nie pozostawia ona nam wielkiego wyboru, bowiem ta symbolika naprawdę nawiązuje do historii.
Ostatecznie podczas głosowania ośmiu radnych była za przyjęciem projektu uchwały, dwóch było przeciw, a czterech wstrzymało się od głosu. Teraz projekt herbu trafia do komisji heraldycznej przy Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji. Ona go opiniuje - albo zgłasza uwagi, albo akceptuje. Gdy będzie już uzgodniona ostateczna wersja, wtedy rada gminy podejmie uchwałę w sprawie nowego herbu, flagi i pieczęci gminy.
