1 stycznia 1995 roku pojawiła się moneta o nominale 1 zł. Warta tyle, ile 10 tys. starych złotych. Powróciły od dawna zapomniane grosze. Tak wyglądała denominacja sprzed piętnastu lat, w wyniku której „obcięto” cztery zera i z dnia na dzień Polacy przestali być milionerami. Decyzja o denominacji była możliwa ponieważ przystopowana została galopująca inflacja.
Może już dzisiaj nie wszyscy pamiętają, ale sam proces wprowadzania nowych pieniędzy bywał kłopotliwy. Mimo szeroko zakrojonej kampanii medialnej i tak pierwsze dni stycznia 1995 roku obfitowały w niespodzianki. Bardzo wiele osób miało problemy z przeliczaniem starych złotych na nowe. Liczenie reszty w sklepach bardzo często przeciągało się, bo bywało, że sprzedawcy wydawali resztę częściowo w nowych i w starych złotych… Przez dwa lata można się było posługiwać równocześnie starymi i nowymi banknotami. Sklepy miały obowiązek wywieszania podwójnych cen.
Stopniowo ubywało w obiegu starych banknotów i nawet nieliczni zagorzali zwolennicy starych złotówek musieli się pogodzić z ich odejściem. Do końca 1997 roku stare pieniądze zostały definitywnie wycofane z obiegu. Być może jeszcze w niektórych domach znajdują się stare banknoty. Uwaga – można je wymienić w banku tylko do końca 2010 roku. Od stycznia przyszłego roku straszący Waryński czy Świerczewski definitywnie przechodzą do historii.