Nowe opłaty są konsekwencją uchwały Rady Gminy Święta Katarzyna, podjętej na sesji, która odbyła się 10 grudnia u.br. - Musieliśmy zmienić uchwałę, bo dotychczasowa została podjęta w 2000 r, a w międzyczasie zmieniła się ustawa o systemie oświaty, z którą nasza uchwała nie była do końca zgodna. W tej sprawie dostaliśmy pismo od wojewody – mówi Wioletta Odorczyk, dyrektor Jednostki Obsługi Szkół.
Do tej pory rodzice płacili stałą opłatę – 128 zł - za przedszkole, bez względu na to ile dziecko godzin oraz dni spędziło w placówce. Ustawa o systemie oświaty stanowi natomiast, że obowiązkiem gminy jest zapewnienie dzieciom 5 godzin dziennie bezpłatnego wychowania przedszkolnego, natomiast pozostałe godziny są płatne. Nie mogą być jednak pobierane opłaty stałe, a jedynie za konkretną ilość godzin spędzonych w przedszkolu bądź ośrodku przedszkolnym.
Koszt dodatkowych zajęć opiekuńczych wykraczających poza podstawę programową są płatne za każdą rozpoczętą godzinę w wysokości 0,2 % minimalnego wynagrodzenia za pracę, co od nowego roku wynosi 2,63 zł. Przyjmując, że średnio w miesiącu jest 20 dni, to za dziecko, które będzie przebywało 10 godzin w placówce trzeba będzie zapłacić 263 zł. Oczywiście tylko wtedy, gdy dziecko będzie miało stuprocentową frekwencję. Jak się okazuje, są to bardzo rzadkie sytuacje. - W czasie od września do końca listopada w przedszkolu w Siechnicach takich dzieci było zaledwie 5 %. Średnia frekwencja pozostałych dzieci wyniosła 15 dni – tłumaczy Wioletta Odorczyk.
Ponadto nie wszystkie dzieci w siechnickim przedszkolu przebywają w nim 10 godzin (i więcej, bowiem maksymalny możliwy czas to 11 godzin). Obecnie jest to ok. 20 procent. Reszta rodziców zapłaci odpowiednio mniej, w zależności od tego, ile godzin ich pociechy spędzą w przedszkolach.
Kolejną zmianą, którą wprowadziła uchwała rady gminy, jest odpłatność za pobyt dzieci oddziałach przedszkolnych prowadzonych w szkołach. Jednocześnie wprowadzony został 50-procentowy upust na drugie dziecko uczęszczające do gminnych placówek. Nie dotyczy to sytuacji, w której jeden maluch chodzi do placówki pozą gminą, a drugie do przedszkola gminnego. - Sprawa ta wzbudziła pewne kontrowersje na sesji, ale przepis jest jasny. Upust przysługuje na drugie dziecko, jeśli oboje chodzą do gminnych przedszkoli. Niektórzy radni powoływali się na sytuację, że jedno dziecko z rodzeństwa może zostać przyjęte do przedszkola, a drugie nie. Ale z tego co wiem, w naszej gminie nie ma takich sytuacji – zapewnia Wioletta Odorczyk.
Część rodziców niepokoi się, że jeszcze nic oficjalnie nie wiedzą o nowym systemie opłat. Dyrektor Jednostki Obsługi Szkół zapewnia, że zostaną oni o wszystkim dokładnie poinformowani. - Planujemy zorganizować szereg spotkań z rodzicami, na których wyjaśnimy wszystkie wątpliwości. Ponadto będziemy chcieli podpisać umowy z rodzicami, w których zadeklarują oni ilość godzin, na które będą uczęszczać ich dzieci – dodaje Wioletta Odorczyk. Ma to pozwolić lepiej zaplanować plan zajęć dydaktycznych.
AS
