Jan Olszowy z Wilkowa koło Złotoryi, pracuje w firmie produkującej bombki. Wyroby są duże i oryginalne. Część z nich wysyła na eksport. W malowaniu świątecznych bombek pomaga mu córka, która jest plastykiem.
- Produkcja jest dosyć mozolna. Najpierw w temperaturze 1200 stopni Celsjusza wydmuchuje się bańkę z cienkiego szkła sodowego. Po wystygnięciu wyrób pokrywa się tlenkiem srebra z reduktorem. Najtrudniejsze jest wydmuchiwanie bańki i malowanie. Potrzebne są lata praktyki – tłumaczy Jan Olszowy.
Na jarmarku bożonarodzeniowym sprzedawano domowy żur, dżemy, konfitury, wędliny i nalewki. Oferowano również obrazy, biżuterię i najróżniejsze wyroby artystyczne.
Każdy mógł podpatrzeć jak ręcznie zdobi się lukrem ciasta czy wyszywa wzory ludowe.
Bogdan Miazga przyjeżdża na imprezę w Sobótce od samego początku, czyli od 3 lat. Przywozi zabawki wykonane z buku i brzozy, czyli drabiniaste wozy strażackie, lokomotywy i dwumetrowe furmanki pokryte farbą ekologiczną.
- Moje wyroby nie są tandetą i nie mają nic wspólnego z wszechobecną dziś chińszczyzną. Na zamówienie wykonuję większe zabawki np. potężne lokomotywy – tłumaczy rzemieślnik.
Na festiwalu najwięcej sprzedawano ozdób choinkowych i wyrobów rzemieślniczych na święta.
Pachnące jodłą wianki sprzedawała Zofia Kożuszek z Sulistrowic. Kobieta tłumaczy, że jest na rencie i nie może pracować zawodowo. Zaczęła robić stroiki, aby nie wpaść w depresję. Od lat wykonuje ozdoby z kwiatu lotosu i wyroby z orzechów egzotycznych.
- Kapituła stowarzyszenia „Ślężanie – Lokalna Grupa Działania” nadała ok. 80 certyfikatów. Osoby, które je otrzymały mogą liczyć na naszą darmową promocję. Produkty znajdą się w naszym katalogu, nad którym pracujemy – tłumaczy Elżbieta Pasławska, współorganizatorka festiwalu.
Podczas dwudniowej imprezy odbył się m.in. konkurs na najładniejsze drzewko bożonarodzeniowe i festiwal stołów wigilijnych. Sędziowie oceniali nie tylko smak potraw, ale estetykę, wygląd obrusów, stroików oraz tradycję obrzędów wigilijnych. Były koncerty zespołów folklorystycznych i jasełka, w które zaangażowało się ponad 60 gimnazjalistów.