- Teraz wszystko zależy od gminy. Radni zdecydują, czy w budynku po dawnej szkole będą mieszkania, czy siedziba towarzystwa z domem kultury – uważają członkowie towarzystwa. Nieoficjalnie mówi się, że TPR ma mieć siedzibę w bibliotece, która zostanie przeniesiona do budynku dawnej szkoły. – W pomieszczeniach biblioteki ściany są zagrzybione, pokoje małe i nadają się tylko do remontu – tłumaczy Beata Jagielska, współzałożycielka TPR.
Cele towarzystwa są szczytne, chcą m.in. organizować spotkania z mieszkańcami, krzewić kulturę w Ratowicach oraz zachęcać młodzież do podejmowania różnych działań. – W naszej wsi nie ma problemów z bezrobociem lub przestępczością, nie oznacza to jednak, że młodzież wieczorami ma zajęcie – mówi sołtys Jarosław Jagielski, wiceprezes TPR.
Prywatne spotkania
Jeśli gmina przekazałaby towarzystwu lokal po starej szkole, wtedy członkowie mogą starać się o dotacje unijne, które pomogłyby np. uruchomić kafejkę internetową.
- Nie mamy stałej siedziby i spotykamy się w prywatnych mieszkaniach. Na zebraniach zapadają decyzje o przygotowaniu jarmarku wielkanocnego lub adwentowego – informuje Magda Brandys z TPR. Członkowie tłumaczą, że w Ratowicach mieszka wielu wartościowych ludzi znających historię i trzeba stworzyć im miejsce do działań. – Mamy wspaniałe hafciarki, ludzi posiadających sporą wiedzę na temat Ratowic, kroniki i przedwojenne zdjęcia, ale brakuje miejsca spotkań – mówią członkowie.
Przedwojenna świetność
Do Towarzystwa Przyjaciół Ratowic oficjalnie należy 17 osób, drugie tyle stanowią mieszkańcy, którzy pomagają przy organizowaniu zawodów sportowych, takich jak choćby mały wyścig pokoju. Medale i nagrody zdobywają gospodynie, które przygotowują nagradzane od lat wieńce dożynkowe. W tym roku towarzystwo wydało kalendarz sfinansowany ze środków własnych i sponsorów. Oprócz kalendarium wydarzeń są w nim stare i nieznane zdjęcia domów, stoczni w Ratwicach, przedwojennej świetlicy, śluzy i jazu. W kronice czytamy, że wieś do 1945 roku cieszyła się popularnością wśród mieszkańców Wrocławia. Tętniła życiem w weekendy, oprócz restauracji i gospody była tu również kręgielnia.
- Chcemy, aby wróciły czasy świetności i ludzie odwiedzali nie tylko jezioro „bajkał” w Kamieńcu Wrocławskim, ale również naszą miejscowość. I do tego dążymy – dodaje Beata Jagielska.
Wielu patriotów w gminie
W śród innych towarzystw w gminie Czernica działa Społeczny Komitet Mieszkańców Kamieńca Wrocławskiego i Łan. W 2002 roku założono Towarzystwo Miłośników Chrząstawy (TMCH), które zrzesza 32 członków. – Organizujemy wiele imprez kulturalnych i festynów. Naszym głównym celem jest propagowanie kultury i utrzymanie jedności wsi – tłumaczy Lech Gocoł, sekretarz gminy i członek towarzystwa.
Stowarzyszenie z Chrząstawy dofinansowuje również strażaków, harcerzy i organizuje szkolne pikniki. Członkowie pokryli nawet koszty naprawy sprzętu i parasoli uszkodzonych w czasie festynu w 2004 roku. Członkowie współpracują z Dolnośląskim Towarzystwem Cyklistów. Ufundowali również sztandar i zakupili stroje dla klubu sportowego Czarni. Działalność TMCH zapoczątkowała rocznica 750-lecia Chrząstawy. Wspierają inne stowarzyszenie "Dobra – Widawa", które promuje ochronę środowiska.