Program drogowy to szeroko zakrojona akcja, która ma na celu remonty, przebudowę i poprawę właściwości dróg w powiecie. Wykorzystuje mechanizm potocznie nazywany wykupem wierzytelności. Jest to sposób na wyjście z „drogowego dołka” przez samorządy w terenie. Z mechanizmu skorzystało już wiele gmin i powiatów w Polsce – we Wrocławiu okazało się, że jest problem. Problemem jest Regionalna Izba Obrachunkowa. - Dwa miesiące temu podjęliśmy uchwałę o przystąpieniu do programu – wyjaśnia wicestarosta. - Mieliśmy opinie prawników, że zastosowany przez nas mechanizm, jest zgodny z przepisami. Ponadto wiedzieliśmy, że z identycznych rozwiązań skorzystały m.in. gminy na Pomorzu. Nie podejrzewaliśmy, że nasze RIO będzie miało problem.
Mechanizm wykupu wierzytelności wydaje się być wręcz genialnym sposobem na pozyskanie pieniędzy na modernizację sieci dróg w powiecie. Zacznijmy od tego, że powiat nie może przekroczyć poziomu zadłużenia (kredyty, pożyczki) większego niż 60 procent dochodów budżetowych. - Gdybyśmy zaciągnęli pożyczkę w wysokości kilkudziesięciu milionów złotych, to oczywiście przekroczylibyśmy ten poziom, co oznacza problemy prawne – zaznacza Ireneusz Słoma.
W ramach wykupu wierzytelności pieniądze pozyskuje się, więc w inny sposób. W skrócie wygląda to tak, że powiat ogłasza przetarg na wykonanie prac drogowych. Po wykonaniu robót wykonawca wystawia fakturę, którą wykupuje, jako wierzytelność bank. W ten sposób powiat jest niejako winien pieniądze, już nie wykonawcy, tylko bankowi, który rozkłada płatność na raty, czyli de facto kredytuje przedsięwzięcie realizowane przez powiat.
- Wszystko jest oczywiście zawarte w umowach, każda strona – powiat, wykonawca i bank – znają zasadę finansowania – wyjaśnia wicestarosta. - W ten sposób przeprowadzono już wiele inwestycji samorządowych w Polsce, za każdym razem odpowiednia Izba Obrachunkowa nie miała zastrzeżeń.
Dolnośląskie RIO, prawdopodobnie, jako jedyne w kraju, ma jednak problem. Izba podjęła uchwałę, która uchyliła uchwałę powiatu. W ubiegły piątek na nadzwyczajnej sesji zebrała się rada powiatu, żeby zastanowić się, co z tym fantem zrobić. Większością głosów radni zdecydowali, że zaskarżą decyzję RIO do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Do momentu wydania decyzji przez WSA wszelkie prace nad projektem drogowym muszą być wstrzymane.