Maria Krystyna Iwańska wzięła sobie do serca słowa fizykoterapeutki, która radziła ćwiczyć sprawność rąk po operacji poprzez zwijanie biletów, serwetek. Te ćwiczenia zamieniły się w pasję. Ze zwijanych serwetek, a potem bibuł, zaczęły powstawać piękne kwiaty, od maków, róż, słoneczników poprzez astry i mieczyki. Papier nie jest jedynym surowcem z którego tworzy pani Maria. Obecnie, w sezonie jesiennym korzysta z liści i wyczarowuje z nich róże.
Pochodząca z Nasławic pani Maria przeprowadziła się do męża, do Jezierzyc Wielkich, po ślubie. Mieszka tu do dzisiaj, a właściwie pomieszkuje, bo większość czasu spędza w podróży lub na różnego rodzaju spotkaniach. Razem z Klubem Amazonek brała udział w Spartakiadzie w Koszalinie. W tym roku drużyna zajęła 15. miejsce na 38, kobiety dosyć dobrze opanowały strzelanie z łuku. Wręczyła wtedy prezydentowi miasta własnoręcznie wykonane róże. Artystka została również międzynarodową wolontariuszką w szpitalu onkologicznym. - Cieszę się, że komuś mogę pomóc i przynieść nadzieję – mówi pani Maria. Ponadto bierze udział w WOŚP. Doceniono je działania i w roku 2007 została nominowana do tytułu „Niezwykła Kobieta Dolnego Śląska”.
Wszystkiego nauczyła się sama. Pomogły jej - jak sama mówi - zdolności plastyczne przekazane w genach. Zanim zaczęła wytwarzać kwiaty z papieru, wyczarowywała łąki na płótnie, wyszywała obrusy, serwetki. Na szydełku dziergała również ozdoby, lalki czy serwety. Swoje praca wystawiała na Festiwalu Stołów Wielkanocnych i Wigilijnych w Mietkowie i Sobótce, w Ośrodku Adaptacyjnym oraz w Telewizyjnym Klubie Seniora.