- Jak zwykle szłam z Auchan pod Tesco, bo tam wsiadałam do busa, którym jeżdżę do domu. Tego dnia wracałam z koleżanką, więc tym bardziej nie spodziewałam się niczego złego. Tuż przed samym wiaduktem ze zbocza chciał zaatakować nas jakiś mężczyzna. Tylko cud sprawił, że nas nie dopadł bo się potknął – jeszcze dziś, miesiąc po zdarzeniu, pani Bożena nie kryje zdenerwowania.
Kobiety zaczęły uciekać. Nawet nie są pewne, czy mężczyzna był sam, czy było ich więcej. Biegły niemal środkiem ulicy aż do skrzyżowania.
- To był strach nie do opisania. Nie wiem co by się stało, gdyby nas od razu zaatakował, albo później dogonił. Słyszałam, że kiedyś wyrwano tam dziewczynie torebkę, a mimo to napastnik później nadal ją gonił – kontynuuje kobieta.
Po zdarzeniu pani Bożena została przeniesiona z Auchan do Centrum Bielany. Nie zgłosiła jednak próby napaści na policji. Rozmawiała tylko z pracownikiem ochrony z Auchan, który jednak stwierdził, że nie ma zagrożenia, bo tam tylko „gówniarze” przesiadują.
Być może pani Bożena będzie musiała niedługo wrócić do pracy w Auchan. Mimo że teraz coraz dłużej jest widno, już na samą myśl boi się, że będzie musiała zbliżyć się do feralnego wiaduktu. - Nie zdawałam sobie sprawy, że jest tam tak niebezpiecznie. A mają tam świetne miejsce. Mogą z górki obserwować potencjalne ofiary i zaatakować z zarośli. Dziwne, że nic się z tym nie robi. Warto, żeby chociaż w godzinach wieczornych jakiś patrol policji się tam pojawił – dodaje kobieta.
- Rzeczywiście, jest to miejscem, które może sprzyjać takiemu procederowi. Słyszałem o jednym przypadku napaści w tym miejscu. Trudno mi coś więcej na ten temat powiedzieć, bo teren ten nie „należy” do nas, tylko do komisariatu policji Wrocław-Krzyki – tłumaczy Czesław Czerwiec, kierownik posterunku policji w Kobierzycach.
- Niestety, nie odnotowaliśmy żadnego zgłoszenia, że doszło do jakiegoś napadu w tym miejscu. Nie mieliśmy też sygnałów, że dzieje się tam coś złego. Dlatego apelujemy, że jeżeli coś się wydarzy, trzeba natychmiast zgłaszać to na policję – powiedział kom. Krzysztof Zaporowski, z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu.
* imię bohaterki zostało zmienione