Przez siedem lat 501 było – oprócz autobusów PKS – jedyną linią kursującą na tej trasie. W 2005 roku władze gminy Święta Katarzyna i Wrocławia podpisały porozumienie, na mocy którego na terenie gminy zaczął funkcjonować transport miejski. Przetarg wygrała firma Polbus, która uruchomiła z początkiem 2006 roku kilka linii jeżdżących również na trasie obsługiwanej przez 501.
DLA nie zamierzało jednak rezygnować. 501 nadal kursujących codziennie co kilkadziesiąt minut do Radwanic i Siechnic. W pewnym momencie pojawił się problem z nakładającymi się na siebie rozkładami jazdy. Doszło jednak do kompromisu i wydawało się, że obaj przewoźnicy mogą obok siebie funkcjonować. Co jest więc powodem obecnej niespodziewanej decyzji?
- Nie możemy mówić dokładnie o przyczynach, ale na pewno nie jest małe zainteresowanie pasażerów – tłumaczyli przedstawiciele DLA – Przeciwnie, telefon urywa się od pytań i próśb o utrzymanie tej linii. Ludzie zapowiadają nawet, że będą pisać w tym celu petycje.
- DLA postawiło nas w bardzo kłopotliwej sytuacji – mówi wójt Jerzy Fitek. –Dowiedzieliśmy się o tej decyzji prawie w ostatniej chwili. Gdybyśmy zostali powiadomieni parę tygodni wcześniej, byłby czas na spokojne korekty rozkładów jazdy Polbusu ustalane wspólnie z Zarządem Dróg i Komunikacji. Teraz musimy się starać zrobić wszystko, by nieoczekiwane zmiany były jak najmniej uciążliwe dla mieszkańców.
Firma Polbus zapewnia, że na pewno zwiększy kursów autobusów linii 900 i 901. Być może dodatkowe będą kursować według dawnego rozkładu jazdy 501, by ludzie nie musieli przyzwyczajać się do nowych godzin odjazdów.