Piękny, słoneczny dzień zwabił na cypel w Proszkowicach ponad pięćdziesięciu wędkarzy i niemniejszą grupę kibiców i obserwatorów. Punktualnie o godz. 9.30 rozpoczęły się Zawody o Puchar Burmistrza, zorganizowane przez Koło Wędkarskie nr 7 w Kątach Wrocławskich. - Przez trzy godziny, 11 juniorów i 41 seniorów łowiło ryby dowolnymi metodami, z wyłączeniem spinningu i żywca – wyjaśnia Ryszard Paprocki, prezes Koła.
Do siatek zawodników trafiały przede wszystkim płotki i wzdręgi. W powietrzu czuć było co prawda atmosferę rywalizacji, ale dominował nastrój odprężenia i dobrej zabawy. – Wędkarstwo to dla mnie przede wszystkim spokój i obcowanie z przyrodą – mówi Wiesław Cholewa z Kątów Wrocławskich. – Polecam to wszystkim, którzy chcą na chwilę oderwać się od codziennych spraw, wyciszyć i zrelaksować.
Podobne opinie można było usłyszeć także od młodszych wędkarzy, chociaż dla nich równie ważna była satysfakcja z osiąganych wyników. – Najbardziej lubię moment wyciągania ryb z wody – zdradził nam 13 – letni Artur . Na zawodach pojawił się z rodzicami, którzy mocno kibicują jego pasji. – To znakomity sposób na spędzanie wolnego czasu – mówi mama, Małgorzata Kulczycka. - Bardzo się cieszę, że syn konsekwentnie rozwija swoje zainteresowanie.
Tegoroczne zawody zdominowali co prawda mężczyźni, ale wśród uczestników znalazła się też jedna przedstawicielka płci pięknej. 15 – letnia Małgosia Haczkowska łowi ryby już od kilku lat i ma na swoim koncie sporo sukcesów. – Pasją zaraził mnie tato, również zapalony wędkarz – mówi.
O godz. 12. 30 przyszedł czas na ważenie złowionych ryb i wyłanianie zwycięzców. Już na pierwszy rzut oka widać było, że bezkonkurencyjnym okazał się 16 – letni Michał Stokłosa . Nikogo to jednak nie dziwiło. Michał jest członkiem kadry narodowej w wędkarstwie, a swoją przygodę z tą dyscypliną zaczynał w wielu…2 lat. Tym razem, ryby w jego siatce ważyły 2,8 kg, co dało mu zwycięstwo w kategorii juniorów. Najlepszy w grupie seniorów okazał się Ireneusz Antosiak (1,9 kg), a nagroda za największą rybę – 300-gramowego leszcza, trafiła do Wiesława Spleśniaka.
Puchary wręczył zawodnikom wiceburmistrz gminy, Mieczysław Reps . Oczywiście zapalony wędkarz. Po części oficjalnej przyszedł czas na wymianę doświadczeń i uwag przy wspólnym grillu. – Pogoda dopisała, frekwencja też – pełen sukces – podsumował prezes Ryszard Paprocki.
Zobacz również trofea wędkarskie na: www.mojetrofea.pl