30-letni mieszkaniec Wrocławia, który posiadał dom w Starym Zamku, postanowił zrobić interes życia i na terenie działki przylegającej do jego posesji założył hodowlę konopi indyjskiej. W maju, z wyprawy do Holandii przywiózł 100 nasion i zasiał na przygotowanym gruncie. Z połowy wykiełkowały rośliny.
Na początku września mężczyzna zorientował się, że o jego szkółce konopi wiedzą inni. W nocy z 4 na 5 tego miesiąca, złodziej pozrywał liście z części krzewów. Właściciel plantacji postanowił zniszczyć ją. Nie zdążył. Tego samego dnia na teren jego posesji i plantacji wkroczyli funkcjonariusze KP w Sobótce. Policja zabezpieczyła krzewy i liście jako materiał dowodowy.
Ponadto policjanci ustalili, że liście z plantacji zrywał młody mieszkaniec gminy Sobótka. W chwili zatrzymania posiadał 2,5 kg marihuany. Nocny złodziej liści otrzymał zarzut posiadania znacznej ilości narkotyków a właściciel plantacji, zarzut nielegalnej uprawy narkotyków. Wobec zatrzymanych prokurator zastosował środek zapobiegawczy w postaci dozoru policyjnego i poręczenia majątkowego. Mężczyznom grozi do 8 lat pozbawienia wolności.