Zachować od zapomnienia
– To moja fascynacja. Odkąd zobaczyłem stare zdjęcia Smolca, zamarzyło mi się, żeby nasza miejscowość wyglądał tak jak kiedyś – kontynuuje mężczyzna.
Szybko znalazła się grupa młodych ludzi, która myślała podobnie. Powstał serwis internetowy www.smolec.pl i tam rozpoczęły się działania na rzecz przywrócenia świetności temu terenowi. Podczas minionych wakacji ruszyły prace oczyszczające. - Wycięliśmy chaszcze, oczyściliśmy ruiny, wywieźliśmy setki kilogramów śmieci. Teraz teren czeka na dalsze prace. Chcemy rozpropagować ten pomysł wśród mieszkańców, aby jak najwięcej ludzi zachęcić do pracy na rzecz wspólnego dobra. Ważne jest, aby zmienić mentalność ludzi, że mogą zrobić coś dla siebie. Bo nie pracują dla sąsiada, ale dla własnych dzieci – dodaje Grzegorz Stasik.
- Wszystko zaczęło się od tej fotografii – mówią Grzegorz Stasik i Ariel Kloskowski
Unikatowe drzewa
Pomysłów na zagospodarowanie tego terenu jest wiele. Przede wszystkim ma to być park, gdzie mogą odbywać się różne imprezy, a także świetne miejsce na wypoczynek na łonie natury. Zwłaszcza, że z zachowanych planów z lat sześćdziesiątych wynika, że w parku jest wiele unikatowych drzew. – Rosną tam m.in. dwa cypryśniki błotne, coś w rodzaju sekwoi – dodaje Ariel Kloskowski.
Odrestaurowane ruiny zamku mogłyby być również lokalną atrakcją turystyczną. - Mamy kontakty ze studentami archeologii i oni w ramach praktyk pomogliby zrekonstruować pozostałości po zamku, chcemy również oczyścić fosę. Ponadto znajduje się tam małe wzniesienie, które wszyscy traktują jak górkę. Jednak kronika spisana przez miejscowego pastora podaje, że to zbiorowa mogiła z ok. 1840 roku, kiedy panowała tutaj cholera – tłumaczy Grzegorz Stasik.
Ważne jest, dodają młodzi ludzie, żeby zabytki nie niszczały. Dlatego planują także odzyskać jeszcze jedną rzecz, a mianowicie pomnik, który stał kiedyś w centrum Smolca. Jego fragmenty są porozrzucane po całej miejscowości i warto, żeby go z powrotem poskładać. Taki obelisk również mógłby stać się atrakcją parku.
Gmina rozmawia
Problemem jest kwestia własności gruntów, które należą do Skarbu Państwa. Ale inicjatywę smoleckiej młodzieży popierają władze gminy, co daje możliwość znalezienia rozwiązania. - Prowadzimy rozmowy ze starostwem w sprawie przejęcia tego terenu. Na razie nie ma możliwości, żeby go np. skomunalizować, dlatego na razie rozmawiamy o użyczeniu. My będziemy pomagać przede wszystkim od strony formalno-prawnej i finansowej. Jednak fizyczne wykonanie pewnych prac będzie w rękach młodych ludzi ze Smolca – powiedziała Jadwiga Wójcik, kierownik Wydziału Ochrony Środowiska.
Na razie teren jest posprzątany, ale przed młodymi ludźmi jeszcze wiele pracy
W pracach, które już zostały wykonane, w sumie brało udział ok. 40 osób, głównie studentów i licealistów, ale nie tylko. - Działamy jako grupa przyjaciół. Na początku wiele osób się śmiało z naszych planów, a teraz zainteresowanie wzrasta – kończy Grzegorz Stasik.