Jej świetną akustykę można wykorzystać podczas koncertu. Owalny kształt świątyni oraz 12 kolumn odpowiednio wzmacniają głos. – Mszę można byłoby prowadzić praktycznie bez mikrofonu, tylko trzeba głos skierować w stronę filaru – mówi ksiądz Zbigniew Słobodecki, proboszcz parafii Nasławice, do której należy kościół. Kiedyś kazalnice były umieszczone wysoko, ponad głowami wiernych, naprzeciwko kolumny, tak aby wszyscy zebrani usłyszeli.
Pod kazalnicą, znajdował się prosty ołtarz. Polacy, po odzyskaniu tych terenów po II wojnie światowej, dokonali pewnych zmian we wnętrzu tej ewangelicko-augsburskiej świątyni, która powstała na przełomie XVII i XVIII wieku. Budowano ją według ówczesnych standardów, korzystając z materiałów budowlanych znajdujących się w okolicy. Najpierw wkopano w ziemię kamienne słupy ponieważ podłoże jest lessowe i mało stabilne podczas ulew. Ściany zostały wykonane z cegły i kamienia, zaś stropy i filary z drewna. Nie widać tego na pierwszy rzut oka. Kolumny i strop zostały owinięte w słomę a następnie nałożono na to zaprawę.
Element tej konstrukcji powoli odsłania sufit nad balkonami. Ostanie ulewy doprowadziły do zaciekania a nawet gnicia drewna w stropie. Udało się pozyskać część środków na naprawę dachu kościoła w tej chwili jednak trwa remont wieży. Prace powinny zostać ukończone w połowie września. Wymieniono całą stolarkę dachu, teraz nakładana jest blacha miedziana. Wartość tej inwestycji to 300 tys. złotych. 90 tys. w formie dotacji wyłożył urząd marszałkowski. Pozostałą kwotę podarowali indywidualni ofiarodawcy oraz mieszkańcy Księginic Małych i Przemiłowa.
Ksiądz Słobodecki wraz z gminą Sobótka uzyskał 335 tys. złotych dofinansowania w ramach Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich, działanie „Odnowa rozwój wsi”. Fundusze te zostaną wykorzystane do kapitalnego remontu dachu, górnego stropu i elewacji zewnętrznej. Z pieniędzy tych uda się wykonać tylko połowę planu. Trzeba będzie szukać dodatkowych źródeł finansowania. Parafia pozyskała już z Funduszu Kościelnego przy MSWiA na cele remontowe 40 tys. Za tę kwotę i pieniądze od ofiarodawców udało się zakupić dachówkę. Ksiądz proboszcz działa aktywnie, żeby uzyskać środki na odnowę kościoła, przebył już sporą część drogi.