Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Jordanów Śl.
Przygoda życia

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
Świetna organizacja, bardzo uprzejmi gospodarze, mnóstwo różnorodnych zajęć - tak harcerki z Jordanowa Śląskiego wspominają pobyt na Międzynarodowym Obozie Skautek w Korei Południowej. Jedyne zastrzeżenie dotyczyło jedzenia.

- Lubię kuchnię chińską i japońską, ale ta była dziwna, w szczególności danie „kimchi” - mówi Joanna Skupińska ze 109 Szczepu, która wraz z Andreą Wilk oraz Żanetą Wojciechowską, spędziła cudowny tydzień w Incheon w Korei Południowej. Kolejnym, tym razem pozytywnym zaskoczeniem była nieustająca wymiana prezentów. Uczestniczki obozu przed wyjazdem poinformowano o takim koreańskim zwyczaju. Kiedy zabrakło podarunków, wymieniano się wszystkimi możliwymi rzeczami, dziewczyny wyplatały nawet pierścienie do chust.

Było wiele okazji, żeby poćwiczyć zdolności manualne podczas przygotowanych zajęć, w trakcie szycia torebek, gry na bębnach, jogi. W ten sposób łatwiej integrował się cały obóz, a taki był przede wszystkim cel spotkania. Znajomość języka angielskiego nie liczyła się tak bardzo, nie wszyscy Koreańczycy dobrze nim władali.

W mieście Incheon, 30 km od Seulu, w parku podmiejskim w specjalnie przygotowanych namiotach przewinęło się 12 tys. ludzi z 39 krajów. Obozowicze spali pod namiotami. Goście zagraniczni dostali propozycję pozostania w Korei 2-3 dni dłużej po obozie w ramach tzw. „home hospitality” Część rodzin wycofała się jednak obawiając się świńskiej grypy. O tym, że organizatorzy poważnie podchodzą do możliwości epidemii, świadczy fakt rozdawania obozowiczom masek i płynów odkażających a także codzienne mierzenie temperatury.

Koreańczycy dbali o bezpieczeństwo uczestników spotkania i o ich komfort. - Wszystko przygotowali – dodaje komendantka 109 Szczepu Wataha, Joanna Skupińska. - Niepotrzebnie wzięłyśmy ze sobą śpiwory. Gdybym wiedziała, że będą na miejscu, nie brałabym ich i miałabym miejsce na prezenty.

Organizatorzy stworzyli wiele okazji do nabywania pamiątek. Na początki trwania obozu zorganizowano wiele wycieczek, m.in. na Global Fair& Festival 2009 Incheon Korea, na wyspę Ganghwa, gdzie dziewczyny zwiedzały Muzeum Etnograficznego oraz zabytkowe świątynie buddyjskie.

Podczas zwiedzania, jak i całego pobytu, harcerki czuły się jak gwiazdy filmowe, wszyscy chcieli się fotografować z nimi. Prawdziwi celebryci i politycy też się pojawili. Na otwarcie przyjechał sam premier Korei Południowej, Han Seung-soo, żeby przywitać uczestników spotkania. Na ogromnej scenie, pojawili się piosenkarze i boysbandy. Na koncertach młodzież piszczała na widok swoich ulubieńców.

Dziewczyny z jordanowskiej drużyny reprezentowały Związek Harcerstwa Polskiego pokonały pozostałe ekipy żeńskie. Dwie harcerki miały zapewniony darmowy przelot i pobyt, trzecia musiała za wszystko zapłacić sama. Dlatego dziewczyny postanowiły rozłożyć koszty na trzy osoby. Wykorzystały część środków, które miały być przeznaczone na wyjazd na Islandię, który z przyczyn od nich niezależnych nie doszedł do skutku. Sporo pieniędzy uzyskały od różnych sponsorów, najwięcej pomogła Rada Rodziców Publicznego Gimnazjum w Jordanowie Śląskim. Harcerki dziękują wszystkim sponsorom za pomoc w realizacji tej przygody życia.

Więcej informacji znajdziesz w gazecie powiatu wrocławskiego
Express Wrocławski


MK



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Sobota 20 kwietnia 2024
Imieniny
Agnieszki, Amalii, Czecha

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl