- Gdyby woda przelała się przez wał w Mlecznej podtopiony zostałby Jordanów Śląski. Brakowało zaledwie 30 centymetrów. Na szczęście woda ustąpiła. W Janówku deszczówka spłynęła z Jońskiej Góry nanosząc muł i kamienie – relacjonuje Marek Dąbek z Ochotniczej Straży Pożarnej w Jordanowie Śląskim.
Strażacy pilnowali również mostu w Mlecznej, który położony jest na niskim terenie. Wyjmowali z rzeki połamane gałęzie, trawę i inne przedmioty niesione przez wodę.
Cztery rodziny zostały podtopione w Pożarzycach. Woda zalała piwnice gospodarstw i stodoły. W Piotrowicach z koryta wyszła rzeka Olszanka, ale na szczęście nie wyrządziła większych szkód.
Pocieszającym jest fakt, że woda w rzekach na terenie naszej gminy powoli się obniża. W najgorszej sytuacji są jednak gospodarstwa, gdzie pozalewane są piwnice, w których był sprzęt np. centralne ogrzewanie – informuje Mariusz Kwiatkowski, inspektor p-poż w Urzędzie Gminy Jordanów Śląski.