W szkole podstawowej nr 1 obiady nie składają się z dwóch dań. W jeden dzień można zjeść zupę, w następny drugie danie. Za posiłek rodzic musi zapłacić 1,70 zł.
– Wydajemy około stu obiadów dziennie. W posiłki zaopatrują się u nas również siostry PCK oraz jedna uczennica z gimnazjum. Ponad trzydziestu dzieciom obiady sponsoruje ośrodek pomocy społecznej – mówi Ewa Białobrzeska, dyrektor szkoły podstawowej.
Więcej bo aż, 4,50 zł kosztuje obiad w gimnazjum gminnym w Sobótce. Wraz z ceną idzie jednak lepszy standard stołówki oraz podawania jednocześnie dwóch dań. – Mamy bogaty jadłospis i uczniowie do woli mogą brać dokładki. Zestaw obiadowy jest pełnowartościowy. Uważam, że koszt posiłków nie jest zbyt wysoki, tym bardziej, że naszej stołówki nie dotuje ani urząd, ani inni sponsorzy – wylicza Michał Jarosz, dyrektor gimnazjum.
Na cenę posiłków w szkołach wpływa również koszt zatrudnienia i sposób prowadzenia kuchni. Kucharki w szkole podstawowej zatrudnia urząd gminy. Gimnazjum płaci firmie z zewnątrz przygotowującej posiłki.
- Kuchnia, którą dzierżawię została wyposażony w nowoczesny, wysokiej jakości sprzęt. Ponoszę jednak duże koszty związane z prowadzeniem firmy, w której zatrudniam 4 osoby na pełnym etacie i dwóch pracowników na umowę o dzieło. Cena posiłków jest wyższa ponieważ poza kosztami obiady są dwudaniowe – tłumaczy Grzegorz Kuliński, ajent.
Fot. WFP