- Ciek wodny prowadzi od Blizanowic do Trestna przez śluzę pod wałem do Odry – opowiada sołtys Tadeusz Szymański. - Kiedyś był to teren gminny, ale po powodzi kupiła go Agencja Nieruchomości Rolnych. Woda utrzymuje się tutaj praktycznie przez cały rok. Nie rozumiemy dlaczego nikt do tej pory nie zlecił przekopania i udrożnienia rowu.
Fot. WFP
Woda zalegająca w zbiorniku powoduje fetor nie do wytrzymania, szczególnie dokuczliwy podczas letnich upałów. W pobliżu znajduje się wiele domostw, w tym budynek, w którym mieszka kilkanaście rodzin. Nie potrzeba dużych opadów, żeby ludzie obawiali się o swoje bezpieczeństwo.
1 lipca sołtys wystosował pismo do ANR. Do tej pory nie otrzymał odpowiedzi.
- Pismo istotnie trafiło do nas, nie był w nim jednak wymieniony numer działki – mówi Andrzej Dulemba z ANR. – Teraz jednak zajmiemy się bliżej tą sprawą i dowiemy się jak dokładnie wygląda prawo własności spornego gruntu. Rozmawiałem już sołtysem i oglądałem teren, a teraz przedstawię dokumentację dyrekcji.
Jeśli za teren odpowiada rzeczywiście agencja, musi ona ogłosić przetarg na wykonanie robot. Może to potrwać nawet parę miesięcy i sporo kosztować. Być może jednak mieszkańcy Trestna uwolnią się w końcu od kłopotliwego sąsiedztwa.
Fot. WFP