Zawody szkółek, zorganizowane przez lokalne oddziały Polskiego Związku Wędkarskiego, odbyły się już po raz dziewiąty. Gospodarzem tegorocznych zmagań było koło wędkarskie Zacisze z Siechnic. Mali zawodnicy spotkali się o godz. 8 nad stawem koło gimnazjum. W zbiorniku o powierzchni 1 ha żyją między innymi karpie, leszcze, płocie, okonie, karasie, sandacze, szczupaki i sumy. W niedzielę wszystkie stały się celem młodych wędkarzy.
Imprezę otworzył wiceprezes do spraw młodzieży Okręgu PZW we Wrocławiu, Andrzej Mielczarek. Przywitał dzieci z 5 lokalnych kół wędkarskich. – Zawody odbywały się w dwóch kategoriach: do 12 i do 16 lat – mówi Janusz Terlecki, członek koła wędkarskiego Zacisze z Siechnic. – Termin był trochę nieszczęśliwy, bo ze względu na komunie nie wszystkim udało się do nas dotrzeć. Ale i tak tegoroczne zawody dostarczyły wielu emocji.
Udanej zabawie sprzyjała znakomita pogoda, atrakcyjne nagrody i przyjazna atmosfera. Mali zawodnicy, zarówno chłopcy jak i dziewczynki, bez trudu radzili sobie z wędkami, często dużo większymi niż oni sami. W kategorii do lat 12 najlepszy okazał się Konrad Pilszak z koła Zacisze, a w starszej grupie – Kamil Szymański z koła Odra.
Nagrody przyznano również za największą i najmniejszą rybę. W pierwszej kategorii zwyciężył Konrad Werocy, któremu udało się złowić karpia o wadze 0,79 kg. Najmniejszą rybę złapał Jakub Brunarczyk.
- Podczas zawodów najważniejsza był dobra zabawa – mówi Janusz Terlecki. – Nie było przegranych, wszystkie dzieci otrzymały nagrody. Według doświadczonego wędkarza, łowienie ryb to przede wszystkim znakomity sposób spędzenia wolnego czasu blisko natury, a także pomysł na zabawę dla całej rodziny. – Dzięki zawodom, najmłodsi adepci mogli wymienić się doświadczeniami, sprawdzić swoje umiejętności, a przy okazji wrócić do domu z nagrodami – mówi.