Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Kobierzyce
Kontrowersyjny ślad historii

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
„Śmierć niemieckim okupantom” - taki napis znajduje się na murze remontowanego domu w Małuszowie. Został namalowany prawdopodobnie w 1945 roku.

Kobierzyce i Domasław wyzwolone zostały 13 lutego przez 6 Armię 7 Korpusu Zmechanizowanego Gwardii. Niemców wyparto do południowych przedmieść Wrocławia. W okolicznych laskach można do dzisiaj spotkać okopy i miejsca, gdzie stał sprzęt wojskowy. Dowódcą Armii był generał lejtnant W. Gorazdowski. Korpusem Zmechanizowanym Gwardii dowodził generał lejtnant L. Korczagin.

- Proszę zwrócić uwagę, że Jordanów leżący za Kobierzycami wyzwolono dopiero 9 maja tj. po świętowaniu zakończenia wojny. Wojska Armii Radzieckiej otoczyły twierdzę Breslau i zamknęły pierścień 14 lutego 1945. Jednak na kilka godzin Niemcy przerwali to okrążenie i drogą przez Małuszów i Tyniec Mały połączyli się z siłami w twierdzy. Przerwanie tej blokady nastąpiło tylko na osiem godzin, po czym wojska radzieckie ostatecznie wprowadziły blokadę twierdzy do czasu kapitulacji w dniu 6 maja 1945 – wyjaśnia Stanisław Cały, mieszkaniec gminy Kobierzyce. Napis na murze mógł powstać w tamtym czasie.

Przez gminę Kobierzyce na kilkanaście dni przed wyzwoleniem, 24 stycznia 1945 roku przechodził Marsz Śmierci. - Przy 17-20 stopniowym mrozie ludzie w łachmanach pędzeni byli z obozu przy fabryce Kruppa w Fünfteichen (Jelcz Laskowice) do macierzystego obozu Gross Rosen. Chorych i niezdolnych do dalszej drogi dobijano strzałami. Na poboczach leżało wiele zwłok – mówi Stanisław Cały. Na odcinku Domasław - Tyniec Mały życie straciło 51 osób. Masowy grób został w latach siedemdziesiątych ekshumowany, szczątki przeniesiono na cmentarz żołnierzy polskich na Oporowie. Na cmentarzu w Tyńcu Małym znajduje się tablica upamiętniająca ten fakt. - W Małuszowie też była zbiorowa mogiła z tej trasy. W kolumnie szli ludzie wielu narodowości, także młodzi uczestnicy Powstania Warszawskiego. Na tej trasie, liczącej 70 km, zamordowano około 2000 ludzi. Wszędzie były mogiły zbiorowe – opowiada mieszkaniec gminy.

Podczas wojny Niemcy zabierali z kościołów dzwony, by przetapiać je na materiały wojskowe. Wywieźli dzwony m.in. z Tyńca Małego. Zostały one załadowane w Domasławiu na platformy kolejowe i odprawione do huty.

W wielu wsiach obecnej gminy Kobierzyce mieszkali ludzie mający korzenie polskie. W latach 30. ubiegłego wieku Niemcy wprowadzali germanizację na tych terenach. Ludność niemiecka na terenie gminy przebywała jeszcze do 1947 roku, często mieszkając pod jednym dachem razem z napływającą ludnością ze wschodu. W tym czasie odchodziły transporty niemieckiej ludności do Niemiec.

Więcej informacji znajdziesz w gazecie powiatu wrocławskiego
Express Wrocławski


BESA



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Wtorek 16 kwietnia 2024
Imieniny
Bernarda, Biruty, Erwina

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl