Miesiąc temu prawdopodobnie samochód ciężarowy nie wyrobił zakrętu na ulicy Świdnickiej i skosił barierki na trawniku przy skrzyżowaniu ulicy Wrocławskiej z Chopina. – Wypadek wydarzył się około 10 rano. Jechałem do Wrocławia i widziałem jak pogotowie udzielało pomocy rannemu – twierdzi Tomasz Falkowski z Sulistrowic. Relacje świadków są jednak sprzeczne. - Mieszkam przy krzyżówce i żadnej kraksy nie widziałam. Gdyby przyjechało pogotowie, ludzie coś mówiliby na ten temat – dziwi się lokatorka z ulicy Chopina.
Kierowcy ścięli barierki zabezpieczające po obu stronach skrzyżowania
O wypadku nic nie widzą policjanci z Sobótki. – Nie mamy żadnej notatki z wypadku. Być może sprawą zajmuje się drogówka z Wrocławia. Mogło się zdarzyć, że ciężarówka w nocy skosiła słupki, kierowca nie zatrzymał się i uciekł – tłumaczy Józef Semenowicz, komendant policji w Sobótce.
Zniszczone słupki znajdują się również po drugiej stronie skrzyżowania naprzeciwko przychodni lekarskiej.