Podczas głosowania na sesji 26 marca, 8 radnych poparło uchwałę o skierowaniu wniosku o przeniesienie siedziby władz gminy do Rady Ministrów, 6 było przeciwnych, a jedna osoba wstrzymała się od głosu.
Zgoda większości radnych pozwoliła na to, że 30 marca, wniosek w sprawie przeniesienia wraz z pełną dokumentacją, trafił do ręki wojewody dolnośląskiego. – 6 kwietnia wojewoda poinformował mnie, że z pozytywną opinią przekazuje wniosek do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych – mówi wójt Jerzy Fitek. – Jeżeli nie będzie żadnych formalnoprawnych przeszkód, a takich raczej się nie spodziewam, Rada Ministrów może podjąć decyzję nawet przed 31 lipca tego roku. W takim wypadku, 1 stycznia 2010 roku, Święta Katarzyna zyskałaby formalny status gminy miejsko- wiejskiej, a wójt stałby się burmistrzem.
Z takiego scenariusza nie wszyscy są jednak zadowoleni. W odpowiedzi na decyzję rady, zawiązał się Komitet Obrony Gminy Święta Katarzyna, którego pełnomocnikiem został Wojciech Szydełko. Grupa chce przeprowadzenia referendum, mającego na celu odwołanie rady gminy i wójta. Zdaniem jej członków, podjęta przez radę uchwała jest sprzeczna z wolą i interesem mieszkańców. „Realizowanie na siłę tak kosztownego, nie uzasadnionego ekonomicznie przedsięwzięcia, jakim jest przeniesienie Urzędu Gminy i to w dobie światowego kryzysu finansowego, jest rozmyślną rozrzutnością i brakiem rozsądku obu organów władz gminnych” – czytamy w uzasadnieniu.
- Z dużym zdziwieniem przyjąłem informację o powołaniu Komitetu Obrony Gminy Święta Katarzyna, gdyż nasza gmina wcale nie jest zagrożona – komentuje wójt Jerzy Fitek. – Wręcz przeciwnie, doskonale się rozwija, o czym świadczy tegoroczny, rekordowy budżet.
Wójt wskazuje, że jeżeli chodzi o procedury przeniesienia siedziby władz do Siechnic, to wszystko odbywa się zgodnie z prawem i demokratycznymi standardami. - Głosowanie w radzie poprzedziły konsultacje społeczne, w których za zmianą lokalizacji siedziby władz opowiedziały się 1473 osoby, czyli prawie 65% głosujących – mówi. - Twierdzenie, że działamy wbrew woli większości jest całkiem nie na miejscu .
Zdaniem Jerzego Fitka, przeniesienie jest niezbędne dla zapewnienia długotrwałego, równomiernego rozwoju gminy i zakończenia trwających już kilkadziesiąt lat, niepotrzebnych kłótni. – Większość mieszkańców już zaakceptowała takie rozwiązanie, dlatego nie sądzę, aby założycielom nowopowstałego komitetu udało się zdobyć wystarczającą liczbę podpisów, do przeprowadzenia referendum – twierdzi wójt. – Przeniesienie uchroni bowiem gminę przed widmem podziału, którego skutki byłyby negatywne zarówno dla Siechnic, jak i dla pozostałych miejscowości. Wójt wskazuje m.in. konieczność tworzenia odrębnych instytucji, jak szkoły czy urzędy, rozwiązania problemu oczyszczania ścieków czy funkcjonowania sieci wodociągowej. – To wszystko wiązałoby się z wielkimi kosztami i skutkowałoby narastaniem sporów i konfliktów – dodaje. - Przeniesienie siedziby władz do Siechnic uchroni nas przed takim scenariuszem i pozwoli na dalszy, zrównoważony rozwój.