Dla młodych zapaśników ten sezon był bardzo pomyślny. Zdobyli sporo medali na ogólnopolskich i międzynarodowych zawodach. Klub był organizatorem Poland Open w kategorii juniorów i młodzików, cyklu turniejów, mistrzostw województwa i powiatu wrocławskiego oraz meczu Wrocław – gmina Kąty Wrocławskie. Sportowcy brali udział w obozach treningowych kadry wojewodzie i okręgu, a nawet kadry narodowej.
Klub od czterech lat prowadzi szkółkę w Smolcu, a od dwóch lat także w Sadkowie. Należy do niego około czterdziestu uczniów szkół podstawowych i gimnazjów.
- Jest to zajęcie dla aktywnej młodzieży – powiedział trener Hieronim Kuryś będący jednocześnie sołtysem Smolca. – Młodzi chłopcy uczą się zdrowej rywalizacji i kształtowania swojego charakteru, unikając zagrożenia alkoholem, narkotykami i innymi używkami.
Na podsumowanie sezonu 2008 zaproszono wielu gości. Był wśród nich między innymi wicestarosta powiatu wrocławskiego Ireneusz Słoma, wiceburmistrz gminy Kąty Wrocławskie Mieczysław Reps, proboszcz parafii w Smolcu ksiądz prałat Alfons Jurkiewicz, dyrektor departamentu w Urzędzie Marszałkowskim Sebastian Kowalski-Paszko (prywatnie również mieszkaniec Smolca) oraz prezes okręgowego związku zapaśniczego Zdzisław Rokita. Wszyscy nie szczędzili słów pochwały dla sukcesów klubu i jego wychowanków. Imprezę prowadził trener Hieronim Kuryś i prezes klubu Dorota Mroczkowska.
Kilkoro sołtysów wręczyło odznaczenia dla wychowanków ze swoich miejscowości. Sołtys Mokronosu Dolnego nagrodził Jakuba Kijankę, Bogdaszowic – Aleksandra Kleibera, Mokronosu Górnego – Mateusza Żydowicza, Sadkowa -Kacpra Kołka, a Smolca – Bartłomieja Klimka.
Wiceburmistrz Mieczysław Reps przyznał także gminne stypendia sportowe. Tak został nagrodzony Aleksander Burzora, Sławomir Kasprzak, Dawid, Patryk i Michał Klimkowie, Daniel Żydowicz i Konrad Świerad.
Dużo emocji dostarczyło ogłoszenie dziesiątki najlepszych lokalnych sportowców wzorowana na rankingu z Gali Mistrzów Sportu. Główne laury zdobyli Sławomir Kasprzak, Patryk Klimek i Aleksander Burzora.
Ewenementem Tygrysów jest „klan Klimków”. Czterej bracia w wieku 16-12 lat prawie jednocześnie przystąpili do walki o sportowe laury.
- Najpierw zaczęli trenować młodsi, a potem starsi – mówi „senior” 16-letni Patryk, uczeń ostatniej klasy gimnazjum. –Jesteśmy w różnych kategoriach wagowych, nie spotkaliśmy się więc jeszcze na macie podczas zawodów. Prywatnie nie trenujemy na dywanie, by nie zniszczyć domu. Chyba istotnie mamy jakiś sportowy gen, bo nasz tato i wujek grali kiedyś w piłkę ręczną.