Na 7 kwietnia został wyznaczony kolejny termin rozmów związkowców z dyrekcją firmy. Uzgodnienia te osiągnięto dzięki pośrednictwu wojewody Rafała Jurkowlańca.
Strajk okupacyjny rozpoczął się w czwartek. Wzięło w nim udział 21 kierowców. Protest przebiegał spokojnie i nie była potrzebna interwencja policji. Ochrona nie pozwalała jednak dostarczać jedzenia strajkującym i utrudniała im życie na inne sposoby, między innymi otwierając okna w nocy.
W piątek jeden z kierowców zasłabł i został zabrany do szpitala.
Związkowcy za pośrednictwem przedstawicieli wojewody oraz kierownictwa „Solidarności” spróbowali doprowadzić do podjęcia rozmów. Ich termin wyznaczono na wtorek. Do tej pory protest został zawieszony.
Bezpośrednią przyczyną strajku było pobicie w Holandii polskich kierowców przez ochroniarzy. Cała sprawa ma jednak szerszy aspekt, ponieważ od dawna szykanowani byli pracownicy tej firmy należący do związków zawodowych.