O szczepieniach i badaniach profilaktycznych, mogących uratować życie rozmawiamy z dr Małgorzatą Kajderowicz – Kowalik, która jest zaangażowana w akcję prowadzoną na terenie gminy Kobierzyce.
Beata Sadowska: Co zapewnia szczepienie przeciwko wirusowi HPV?
Małgorzatą Kajderowicz – Kowalik: Szczepionka wybrana w ubiegłym roku przez Kobierzyce gwarantuje najszerszą w tej chwili dostępną ochronę przed chorobami wywoływanymi przez wirus HPV. Oprócz zachorowania na raka szyjki macicy chroni także przed stanami przedrakowymi pochwy i sromu oraz brodawkami płciowymi.
BS: Ile kobiet rocznie w Polsce umiera na raka szyjki macicy?
MKK: Te liczby niestety od lat się nie zmieniają. Ponad trzy tysiące kobiet rocznie słyszy tę diagnozę. Niestety dla ponad połowy z nich jest za późno na skuteczne leczenie. W 2006 roku, ostatnim z którego pochodzą dane zawarte w Krajowym Rejestrze Nowotworów, na raka szyjki macicy zmarły 1824 kobiety. Na raka pochwy i sromu zmarło ponad 200 kolejnych.
BS: Kto może i powinien się zaszczepić, aby uchronić się przed rakiem?
MKK: Szczepienia w Kobierzycach obejmują wybrany rocznik nastolatek i tak postępuje w tej chwili większość z tych samorządów, które zdecydowały się na finansowanie szczepień przeciw HPV. Wybór rocznika wynika ze światowych i krajowych rekomendacji towarzystw medycznych w tej sprawie. Zwykle rekomenduje się szczepienie dziewczynek w przedziale wiekowym 11-18 lat. To nie znaczy, że taka jest granica wiekowa. Po prostu najlepiej na każdy rodzaj szczepienia odpowiadają organizmy młode. W przypadku szczepień przeciw HPV warto dodatkowo zaszczepić się przed rozpoczęciem współżycia, czyli zanim organizm będzie narażony na kontakt z wirusem brodawczaka ludzkiego. Szczepionka chroniąca przed czterema typami HPV 6, 11, 16 i 18 jest jednak zarejestrowana do 26 roku życia. Decyzję o szczepieniu kobiety starszej może podjąć lekarz w porozumieniu ze swoją pacjentką. Zawsze warto jednak wcześniej zrobić badania cytologiczne, aby sprawdzić, czy nie zachodzą w organizmie zmiany sugerujące możliwość infekcji HPV.
BS: Jak często, niezależnie od tego, czy poddało się szczepieniu czy nie, kobiety powinny wykonywać badania profilaktyczne?
MKK: Absolutne minimum to raz na trzy lata. W oparciu o tę zasadę skonstruowany jest program bezpłatnych badań cytologicznych w ramach Ogólnopolskiego Programu Profilaktyki i Wczesnego Wykrywania Raka Szyjki Macicy skierowany do kobiet od 25 do 59 roku życia. Regułą powinno być jednak wykonywanie badań raz w roku. Jeżeli trzy kolejne wyniki są prawidłowe, kobiety 30-letnie lub starsze mogą być badane co 2 - 3 lata. Gdyby każdej kobiecie choć raz w życiu pobrano cytologię, ryzyko śmierci z powodu raka szyjki macicy obniżyłoby się o blisko 40%.
BS: Czy Polki posiadają tę niezbędną wiedzę, która może uratować ich życie?
MKK: Sytuacja z roku na rok się poprawia. Wiedza na temat chorób nowotworowych, jak i samego wirusa HPV jest naprawdę duża. Wydaje się również, że rak szyjki macicy przestał być tematem tabu i osoby publiczne potrafią się przyznać, że na niego chorowały. Widzimy więc pozytywne zmiany, podobne do tych, które przed laty zachodziły w świadomości pacjentek, jeśli chodzi o raka piersi. Niestety za większą wiedzą nie idzie aktywność w dziedzinie profilaktyki. Polki ciągle za rzadko chodzą do ginekologa. Jedna trzecia nigdy nie miała zrobionej cytologii. Gdyby badały się regularnie, zgodnie z zaleceniami, śmiertelność mogłaby spaść niemal do zera. Wczesne wykrycie zmian przedrakowych daje ogromną szanse na całkowite wyleczenie pacjentki.
BS: Jak można zachęcić kobiety do szczepień i badań profilaktycznych?
MKK: Szacuje się, że kobieta umierająca na raka szyjki macicy traci przeciętnie 26 lat życia. To 26 lat, które kobieta ta mogłaby podarować swojej rodzinie, przeżyć z najbliższymi, ciesząc się dorastającymi dziećmi i wnukami. Kilkanaście minut spędzonych raz do roku u ginekologa to żadna cena za święty spokój i możliwość uratowania życia. Żadna Polka nie powinna umrzeć na raka szyjki macicy. Każda z nas ma szansę się przed tym ustrzec.