Dwukrotnie wybuchł pożar w opuszczonych zabudowaniach niedaleko osiedla robotniczego w Sobótce Górce. Podczas gaszenia strażacy natknęli się na gniazdo szerszeni.
Nic się nie stało Jackowi B, który od roku tam mieszkał. Nie wiadomo, jak mężczyzna radził sobie i nocował z rojem groźnych owadów. Spłonął m.in. wrak samochodu oraz składowane tam zepsute pralki. Zdjęcie zrobione po ostatnim pożarze, który wybuchł we wrześniu.
Fot. WFP
Fot. WFP