W Blizanowicach mieszka dzisiaj kilkanaście rodzin. Są to głównie dawni pracownicy stacji badawczej Instytutu Zootechniki z Krakowa. Zakład wybudował tutaj kilka bloków, które potem zostały wykupione przez lokatorów. Przedstawiciele młodszego pokolenia dojeżdżają do pracy i szkoły kursującym dwa razy na dzień autobusem do Wrocławia.
Fot. WFP
Po powrocie do domu nie mogą jednak cieszyć się zasłużonym odpoczynkiem. Główną przeszkodą są tiry kursujące regularnie ze znajdującej się we wsi suszarni. Stan i tak marnej drogi regularnie się przez to pogarsza, a latem dodatkowo daje się we znaki pył wzbijany na drodze.
- Powiatowa droga z Siechnic została w ostatnich latach wyremontowana – mówi Ryszard Rojek, działający kiedyś w radzie sołeckiej na rzecz swojej miejscowości. – Od lat nie możemy jednak doczekać się naprawy drogi przebiegającej przez wieś.
Podobnie jest z innymi sprawami: śmietniskiem nie sprzątanym od czasu powodzi, zarośniętymi rowami wzdłuż drogi czy ściekami wylewanymi za domami. Rezultatem są hordy komarów, nieprzyjemny zapach i zagrzybione ściany w domach.
Fot. WFP
- Jeśli w planie nie ma na razie zainstalowania kanalizacji to może mógłby tu czasami przyjeżdżać beczkowóz odbierający ścieki – zastanawiają się mieszkańcy. – I czy nie dałoby się urządzić placu zabaw dla dzieci w centrum wsi i postawić choć jednej latarni? Była ona obiecana już w tamtym roku ale na razie się jej nie doczekaliśmy.
Wizerunek Blizanowic psują też resztki pegeerowskich zabudowań gospodarczych. W ich pobliżu zaczyna się także tworzyć nielegalne wysypisko śmieci.
- Przez tę ruinę nasza wieś wygląda jak po jakimś kataklizmie. A tymczasem, mimo naszych starań, Instytut Zootechniki nie zamierza zabrać się za jej uporządkowanie – dodają mieszkańcy.
- Do Instytutu należą nie tylko budynki ale i droga prowadząca przez wieś – wyjaśnia Ryszard Budzowski z urzędu gminy. – Jakiś czas temu zaproponowaliśmy jej wykupienie, ale na razie nie otrzymaliśmy odpowiedzi.
Fot. WFP