- Funkcjonariusze szukali skradzionej kosiarki i piły motorowej. Zamiast sprzętu znaleziono obrzyna z nabojami – mówi Mirosław Kozak z ogniwa kryminalnego Komisariatu Policji w Sobótce.
Kacper M. ze Strzegomian tłumaczył, że samopał znalazł na śmietniku obok lasu. Mężczyzna nigdy nie był karany i dobrowolnie poddał się karze. Dostał wyrok w zawieszeniu. Prokurator odwiesi karę, jeśli mężczyzna w ciągu 3 lat popełni to samo przestępstwo. Na łagodny wyrok wpływ miała opinia, że w okolicznych lasach nie ma kłusowników i nie stwierdzono przypadków strzelania do zwierząt.
Zarekwirowany obrzyn trafi teraz do laboratorium Komendy Wojewódzkiej Policji, gdzie przejdzie badania balistyczne. - Odciski łusek trafią do centralnego komputera. Dzięki temu będzie wiadomo, czy wcześniej broni nie użyto podczas napadu – tłumaczy Roman Bojdoł, komendant policji w Sobótce.