Kilkaset osób z całej Polski wzięło udział w obchodach 60-lecia Szkoły Podstawowej w Czernicy i nadaniu placówce imienia Jana Pawła II. Absolwenci i nauczyciele z nostalgią wspominali wydarzenia, które najbardziej utkwiły im w pamięci.
- Pracę w szkole zaczynałam w 1968 roku jako młodziutka i niedoświadczona nauczycielka języka rosyjskiego. Z tego okresu mam same miłe wspomnienia – mówi Anna Ważna, która dziś jest na emeryturze. Rusycystka dodaje, że w tamtych latach dzieci chętnie uczyły się rosyjskiego. Język angielski nie był tak popularny jak dziś. Dopiero po kilku latach wprowadzono naukę języka niemieckiego.
Bez problemów
W 1969 roku pracę w placówce rozpoczął Stefan Dębski, wójt gminy Czernica. – Jaka była wtedy młodzież? Bardzo spokojna i zdyscyplinowana. Rodzice szanowali autorytet pedagoga. To, co powiedział nauczyciel było święte – wspomina wójt, który przez 9 lat pracował w oświacie.
Zdaniem dyrektor szkoły Małgorzaty Skoczylas w placówce nie ma większych problemów wychowawczych, a owocem tego są uroczyste obchody przygotowywane wspólnie przez uczniów, rodziców i nauczycieli.
Skrętowicz i nakrętka
- Chemii uczył nas Franciszek Skrętowicz, który bardzo lubił filozofować. Mówił, że obrączka ślubna to nic innego jak nakrętka z kawałka metalu. Nosi ją dlatego, że ulega żonie – śmieje się Alicja Spyta, absolwentka. Większość byłych uczniów twierdzi, że w tamtych latach nauczyciel był autorytetem, ale dla draki młodzież robiła różne numery. – Podczas lekcji wrzucaliśmy kredę do herbaty lub wysypywaliśmy pinezki na krzesło – opowiada Jacek Jakubiak, były uczeń. W placówce obowiązywały mundurki szkolne i obuwie zmienne. Akcesoria przynoszone przez uczniów do zabawy to m.in. tiki – tiki (dwie plastikowe kulki na sznurkach, którymi jednocześnie uderzało się, wybijając rytm) oraz rurki do plucia kuleczkami z plasteliny. – Miałem najlepsze tiki – tiki w szkole, ale niestety zabrał mi je Antoni Musztyfaga – skarży się Jacek Jakubiak.
Msza i procesja
Obchody rozpoczęto mszą świętą w kościele w Czernicy, którą celebrował abp Marian Gołębiewski. Podczas nabożeństwa poświęcono sztandar i uczniowie złożyli ślubowanie. Po mszy zagrała orkiestra miejska ze Strzelina. W sali gimnastycznej wójt odznaczył nauczycieli, uczniów i przyjaciół szkoły. Powodzeniem cieszyły się również występy artystyczne młodzieży.