Kilkuosobowa grupa Romów chodziła po Mirosławicach oferując mieszkańcom różne wyroby do sprzedaży po atrakcyjnie niskich cenach. Do domu wpuściła ich mieszkanka ulicy Krótkiej.
Kiedy cyganie opuścili posesję kobieta zauważyła brak torebki, w której było 400 złotych i ważne badania lekarskie. Gospodyni zgłosiła kradzież policji. Do tej pory jednak funkcjonariuszom nie udało się odnaleźć sprawców.