Dziś w nocy policjanci z Sobótki zauważyli porzuconego w rowie forda fiestę. Auto było lekko uszkodzone, ale nie figurowało w kryminalnej kartotece pojazdów skradzionych.
Dlatego policjanci postanowili go doglądać, aby się nikt nie włamał. Po pewnym czasie zauważyli dwóch mężczyzn, którzy próbowali wyciągnąć forda z rowu – informuje Mirosław Kozak, zastępca komendanta policji w Sobótce.
Początkowo Robert K. - właściciel samochodu nie przyznawał się do niego. Miał przy sobie jednak kluczyki pasujące do zamków i stacyjki. Drugim mężczyzną był pracownik stacji benzynowej, którego kierowca poprosił o pomoc.
W trakcie dalszej kontroli wyszło na jaw, że auto jest nieprzerejestrowane, a Robert K. pił wcześniej alkohol (miał prawie dwa promile). Funkcjonariusze ustalili, że w przeszłości mężczyzna był już wielokrotnie karany. Ma również sądowy zakaz prowadzenia pojazdów. Za jazdę samochodem po pijanemu grozi mu 2 lata więzienia. Za złamanie sądowego zakazu może iść siedzieć na 3 lata.