Konkurs odbył sie już po raz trzeci. 27 gimnazjalistów śpiewało lub recytowało teksty Agnieszki Osieckiej, patronki Miejskiej Biblioteki Publicznej w Siechnicach. - W tym roku, poza poezją mówioną, wprowadziliśmy nową kategorię: poezja śpiewana – tłumaczy Małgorzata Markiewicz, pracownik placówki. - To bardzo urozmaiciło konkurs i pozwoliło na stworzenie wyjątkowej atmosfery.
Pierwsze miejsce w nowej kategorii zajęła Magdalena Przerada. Przy akompaniamencie fortepianu wykonała utwór „Uciekaj moje serce”. - Bardzo lubię Seweryna Krajewskiego i głównie dlatego wybrałam ten tekst – mówi laureatka. - Od początku wiedziałam, co chcę zaśpiewać, ale przeczytałam także sporo innych wierszy Osieckiej. Dzięki konkursowi dużo lepiej poznałam jej twórczość. W kategorii poezji mówionej zwyciężyła Paulina Muszyńska, drugie miejsce zajęli Aleksandra Kępa i Dawid Katar.
Wszyscy uczestnicy zasłużyli jednak na słowa pochwały. - Nie trzeba być pierwszym, żeby być ważnym – mówiła na koniec Elżbieta Rzewuska, członek jury. Podkreśliła, że poza wyczuciem tekstu, komisja oceniała także prezencję na scenie i kontakt z publicznością. Pomimo tego, że teksty Agnieszki Osieckiej są często bardzo „kobiece” i przepełnione uczuciami, ich interpretacji podjęli sie także chłopcy. Tomek Kucia wziął udział w konkursie juz po raz drugi. W zeszłym roku rozbawił całą komisję utworem „Gonić króliczka”, teraz zaprezentował „Wilki”. Poza nim, w konkursie wystartowało dwóch innych chłopców.
Według polonistek, które pomagały młodzieży w przygotowaniach, taki konkurs pomaga uwrażliwić na poezję, poszerza horyzonty i wzbogaca. - Tekstów Osieckiej nie ma w podręcznikach. Uczniowie musieli pójść do biblioteki, poszukać książek, wybrać wiersze - mówi Katarzyna Bocian – Woźniak z gimnazjum w Siechnicach. - Musieli wykazać zaangażowanie. Ja nie chciałam niczego im narzucać. Polonistka przyznaje, że początkowo niektórzy uczestnicy konkursu mieli problemy ze zrozumieniem tekstów Osieckiej. - Często mówią one o sprawach, których młodzież jeszcze nie doświadcza. Dla gimnazjalistów bywają trudne. Inaczej widzą to sami zainteresowani. W końcu w wieku 13 lat też się przeżywa rozczarowania i zawody miłosne. - Poza tym, w naszych podręcznikach są znacznie mniej zrozumiałe teksty – stwierdziła Magda Przerada.