- Pierwszy raz usłyszeliśmy o Sarze na lekcji informatyki – wspominają uczniowie klasy III B gimnazjum w Siechnicach. – Opowiadał nam o niej nauczyciel Tomasz Krakowiak prosząc o pomoc w zorganizowaniu zbiórki na wózek kosztujący około 4 tysięcy. Pomyśleliśmy, że postaramy się zainteresować jak najwięcej osób losem naszej rówieśnicy.
Koordynacją akcji zajęła się trójka gimnazjalistów: Sylwia Radosz, Asia Bogdańska i Tomasz Misztur pod kierunkiem Tomasza Krakowiaka. Rozpoczęli poszukiwania sponsorów, przygotowali plakaty, które zamierzają rozwiesić nie tylko w szkole, ale na terenie całej gminy. Planują także sprzedaż ciast na szkolnej dyskotece. W kilku sklepach w Groblicach i Kotowicach zostały ustawione puszki, gdzie można wrzucać drobne datki na pomoc Sarze.
- Na razie zebraliśmy prawie 700 złotych, ale to dopiero początek – mówi Tomasz Krakowiak. – 2 grudnia chcemy zorganizować w hali sportowej turniej piłki nożnej połączony ze sprzedażą ciasta i z płatnym wstępem. Swój udział zapowiedziała reprezentacja policji i księży. Nasi uczniowie chętnie włączają się do akcji charytatywnych, co można zaobserwować podczas kolejnych edycji Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Teraz chcemy zorganizować też coś w rodzaju miniorkiestry, by spełnić marzenie Sary o wyjściu z domu.
Gimnazjaliści nie poznali jeszcze Sary osobiście. Chora na porażenie mózgowe dziewczyna nie mówi i z trudem potrafi przejść kilka kroków. Od dwóch lat pozostaje pod opieką Urszuli Augustyniak, logopedy ze szkoły podstawowej w Siechnicach.
- Sara jest ciężko upośledzona, ale poznaje swoich najbliższych i nie boi się obcych osób – mówi pani logopeda. – Możliwe więc, że po swojemu ucieszyłaby się z wizyty kolegów.