Początek był niezwykle podniosły. Urszula Woźniak przypomniała historię odzyskania przez Polskę niepodległości, a Sławomir Krysa odegrał na fortepianie Mazurek Dąbrowskiego i pieśń „Legiony”. Wszyscy zebrani w klubie Relaks pogrążyli się w zadumie. – To dla mnie wielki zaszczyt, że doczekałem tak ważnej rocznicy – mówił Tadeusz Bagiński, przewodniczący Gminnego Związku Kombatantów. Bagiński walczył podczas II wojny światowej i dobrze wie, jakie znaczenie dla kraju ma niepodległość. Wie też, co oznacza prawdziwy patriotyzm. – Kiedy w 39 roku do Polski weszli Sowieci, zamiast hymnu „Boże coś Polskę” śpiewano pieśni ukraińskie. Ja wtedy płakałem. A potem, kiedy miałem 18 lat, poszedłem na front.
Fot. KT
Uważałem, że to jest mój obowiązek. Chciałbym wierzyć, że dzisiaj młodzi ludzie postąpiliby podobnie.
15 lat minęło...
Dalsza część listopadowego wieczoru w GCK obfitowała głównie w atrakcje muzyczne. Sławomir Krysa, młody artysta z Siechnic, zagrał fenomenalny koncert fortepianowy. Owacjom nie było końca. Potem na scenie pojawiły się jubilatki, czyli chór Kantata, pod przewodnictwem Krystyny Jankowskiej. Panie zaśpiewały kilka wojskowych utworów, a następnie odebrały życzenia i gratulacje od przedstawicieli władz gminy. – Śpiewacie dla nas już 15 lat, a wciąż jesteście tak samo młode – mówił wójt Jerzy Fitek. – Mam nadzieję, że przyjdzie nam świętować razem 30-to, a nawet 50-lecie istnienia zespołu. Wiele ciepłych słów dla Kantaty mieli także inni: Maria Banach, dyrektor GCK, Grażyna Kret, prezes Stowarzyszenia Emerytów, Rencistów i Inwalidów oraz Jerzy Woźniak, przewodniczący Rady Gminy.
Fot. KT
Członkinie zespołu odebrały kwiaty, dyplomy i upominki. Na sali pojawił się również tort urodzinowy, ozdobiony fotografią jubilatek.
Wieczór zakończył występ Jarosława Strzały z Żernik Wrocławskich, który wraz z siostrą zaprezentował własne kompozycje na skrzypcach, oraz dobrze znane i lubiane utwory.
Fot. KT
Fot. KT
Fot. KT
Fot. KT
Fot. KT
Fot. KT