Z pewnością nie takiej wdzięczności spodziewał się mieszkaniec ul. Polnej w Kątach Wrocławskich, gdy 21 września zabrał „na stopa” młodego chłopaka. Podczas podróży młodzieńcowi wypadała w samochodzie komórka. Gdy kierowca zauważył telefon, zadzwonił na numer domowy właściciela, który znajdował się w książce telefonicznej, i poinformował o znalezisku. Dodał, że aparat zwróci wieczorem, gdy wróci z Wrocławia.
Właściciel komórki postanowił jednak wykorzystać nadarzającą się okazję. Wraz z kolegą poszli na włam do domu uczynnego kierowcy. Wybili okienko w piwnicy i tą drogą dostali się do środka. Ich pewność siebie wzmocnił fakt, że tego dnia policjanci organizowali festyn dla wychowanków domu dziecka. Przeliczyli się jednak. Gdy właściciel wrócił po godz. 19 i zobaczył wybitą szybę, natychmiast zadzwonił po policję. Funkcjonariusze zjawili się po trzech minutach. Mimo że włamywacze schowali się z powrotem do piwnicy, a potem próbowali uciec, zostali zatrzymani na gorącym uczynku.
Sprawcami okazali się 18-letni Dawid K. i 17-letni Filip S. Obaj byli po spożyciu alkoholu - jeden miał 0,8, a drugi 1,2 promila alkoholu.
Ale to nie wszystko. Okazało się, że młodzieńcy dokonali szeregu innych włamań, m.in. do sklepu w Rynku oraz do wielu komórek i garaży, zwłaszcza znajdujących się przy ul. Kościuszki i w Rynku. Podczas wizji lokalnej przyznali się do ponad 20 „akcji”.
- Nie mamy jednak pewności, że czegoś nie pominęli lub nie pomylili się podczas wskazań. Dlatego zwracamy się z apelem do wszystkich, którzy stwierdzili w ostatnim czasie włamanie do swoich komórek czy garaży, aby się do nas zgłosili. Sprawę prowadzi sierżant sztabowy Zbigniew Janusz, a informację można zgłosić pod nr tel. 316 65 07 - powiedział Grzegorz Kluk, komendant posterunku policji w Kątach Wr.