- Jakie były początki federacji, skąd się wziął pomysł?
Sławomir Hryniewicz: - Zaczęło się od spotkania Stowarzyszenia Przedsiębiorców Kąteckich, na które zaprosiliśmy m.in. wójta gminy Kobierzyce Ryszarda Pacholika, starostę Andrzeja Wąsika i panią dyrektor Wydziału Architektury i Budownictwa Beatę Kopf – Żurawską, tuż po ogłoszeniu decyzji o inwestycji LG. Na tym spotkaniu pojawiła się idea, żeby zorganizować coś na szczeblu powiatu, żeby mieć swoją reprezentację. Później potoczyło się to już bardzo szybko.
Wiesław Gaczyński: - Prowadziliśmy dosyć podobne stowarzyszenia, nawet trochę współpracowaliśmy, ale brakowało nam przepływu informacji. Dlatego postanowiliśmy stworzyć federację i przez to mieć silną reprezentację. Każde stowarzyszeniu miało po 40-50 członków, a teraz mamy ok. 200. I to jest już siła.
Sławomir Hryniewicz: - Nie chcemy konkurować z innymi organizacjami gospodarczymi, nie zajmujemy się polityką, interesują nas sprawy powiatu wrocławskiego i gospodarki na tym terenie. Chcemy zachęcać do inwestowania w gminach, chcemy integrować przedsiębiorców - poznawać się, wiedzieć co każdy produkuje, jakie oferuje usługi - żeby w ramach federacji nawiązywać kontakty handlowe.
Sławomir Kot-Zaniewski: - Ja powiedziałbym, że brakowało nam dźwigni, żeby wyjść na szersze wody. Organizacje były lokalne, brakowało szerszej integracji. A przecież większość naszych biznesów wykracza poza granice jednej gminy. Federacja jest szansą na to dla wszystkich członków. Będziemy mieli również większy wpływ w negocjacjach z inwestorami czy też w relacjach z władzą samorządową.
- Na spotkaniu w Kobierzycach 14 lutego po walnym zgromadzeniu i wyborze władz federacji miały miejsce pierwsze kontakty z przedstawicielami koncernu LG. Co się dzieje teraz w tej kwestii?
Wiesław Gaczyński: - Koreańczykom chodziło, aby przedstawić im potencjał jakim dysponujemy. Jesteśmy w trakcie przygotowywania informacji o członkach federacji. Mamy zamiar zebrać je w ciągu dwóch - trzech tygodni.
Sławomir Kot-Zaniewski: - Pierwsze spotkanie było tak naprawdę tylko zaprezentowaniem idei, bo obie strony nie były gotowe na konkretne rozmowy. Ale sam fakt zaistnienia się liczył. Tempo tych prac przygotowawczych doprowadzi do kolejnych spotkań, już roboczych, i myślę, że będą to o wiele łatwiejsze kontakty.
- Czego spodziewacie się po inwestycji LG?
Wiesław Gaczyński: - Myślę, że współpracę nawiążemy bardziej w trakcie późniejszego działania, już na etapie produkcji, niż przy robotach inwestycyjnych. Bardziej chcemy się określić na usługi i współpracę długoterminową.
Sławomir Kot-Zaniewski: - Zwłaszcza że na prace inwestycyjne jest już raczej za późno. Wiele decyzji co do głównych robót już zapadło. Ale jest wiele szans dla nas, czy to w sferze usług, zaplecza inwestycji, czy później jako dostawców. Można znaleźć swoje miejsce w tym łańcuchu zaopatrzenia i liczymy, że znajdą się produkty i usługi z naszej strony, które zainteresują Koreańczyków.
Sławomir Hryniewicz: - Choć oczywiście, jeżeli będzie okazja, będziemy próbowali działać na etapie inwestycyjnym. Np. jako podwykonawcy w pracach wykończeniowych.
Sławomir Kot-Zaniewski: - Ja z mojego prywatnego doświadczenia wiem, bo już od ośmiu lat współpracuję z LG, że nawet tak wielki koncern współdziała z małymi firmami. I jest to bardzo dobry partner. Myślę, że wiele się od nich nauczymy, choćby determinacji w dążeniu do celu.
Ścisły zarząd federacji (od lewej): Sławomir Kot-Zaniewski, Sławomir Hryniewicz (prezes) i Wiesław Gaczyński
- Podobno powstanie federacji i plany współpracy z LG spowodowały, że poszczególne stowarzyszenia przeżywają duży boom?
Sławomir Hryniewicz: - Rzeczywiście. Kiedy poszła informacja o powstaniu federacji, do naszego stowarzyszenia wstąpiło ośmiu członków, a w tej chwili kolejnych trzech wyraziło taką wolę. Bo widzą, że w pojedynkę nic się nie zdziała. A federacja oferuje spójną ofertę i reprezentację wszystkich członków, nawet tych najmniejszych.
Sławomir Kot-Zaniewski: - Jest to może trochę takie pospolite ruszenie, ale z drugiej strony cieszymy się, że tak jest. Może nie powinno się zakładać takiej federacji pod konkretny cel, ale potrzebny był taki czynnik mobilizujący.
Sławomir Hryniewicz: - Przygotowywaliśmy się do tego od dwóch lat, ale czekaliśmy na gminy, w których nie było stowarzyszeń gospodarczych. Nie wszędzie się to jednak udało. Ale federacja powoduje, że firmy z tych mniejszych gmin dołączają się do stowarzyszeń w innych gminach.
- Proszę jeszcze przybliżyć samą federację i najbliższe plany, nie związane bezpośrednio z LG.
Sławomir Hryniewicz: - Członkami federacji są stowarzyszenia gminne. Siedziby udzielił nam wójt Kobierzyc Ryszard Pacholik, któremu przy okazji chciałbym podziękować, również za inną okazaną pomoc. Do zarządu federacji, obok trzech osób z wyboru, weszły jeszcze cztery osoby niejako z urzędu, z poszczególnych stowarzyszeń: Kornela Marczenko, Wiesława Piotrowska, Piotr Frodyma i Jan Skowera.
Wiesław Gaczyński: - Oprócz planów i zadań, o których już mówiliśmy, chcemy wspierać przedsiębiorców, m.in. szukać dotacji na szkolenia, zarówno językowe, bo jest takie zapotrzebowanie, a także od strony technologicznej. Wśród małych przedsiębiorców jest także duża potrzeba dokształcania z zakresu negocjacji, prowadzenia rozmów. Na to też są pewne programy i będziemy chcieli je uruchomić.
- Dziękuję za rozmowę.
