Początek meczu to chaotyczna gra obu ekip. Mimo tego, że drużyny Wulkanu i Motobi stwarzały sobie dogodne okazje do strzelenia gola, bardziej klarowne mieli goście z Wrocławia. W 13 minucie Karol Chwastyk instynktownie wybronił strzał zawodnika czerwono-czarnych. W 25 minucie, po zamieszaniu podbramkowym gospodarze domagali się karnego. Jednak sędzia Kamil
Muniak pozostał niewzruszony. Do przerwy bez bramek.
Fot. Kamil Skrzypek
W drugiej odsłonie w początkowych minutach obie jedenastki stworzyły po jednej wybornej okazji na strzelenie bramki. W 61 minucie konsekwentnie realizowana taktyka Ireneusza Mamrota wreszcie przyniosła efekt. Dariusz Zalewski gilową skierował piłkę do siatki. Strata gola mobilizująco podziałała na piłkarzy Motobi Bystrzycy, którzy rzucili się do ataków. W 80 minucie arbiter podyktował rzut karny dla biało-czerwonych. Jedenastkę pewnie wykonał Marek Kowalczyk. Wcześniej dwukrotnie strzały zawodników Wulkanu lądowały na poprzeczce. Do końca meczu trwała zażarta rywalizacja o zwycięstwo. Rezultat pozostał jednak remisowy.
Fot. Kamil Skrzypek
Wrocławska ekipa nie przegrała o 4 spotkań. Warto wspomnieć, że ciekawą oprawę meczową zaprezentowali kąteccy kibice, którzy przez 90 minut dopingowali swój zespół. W następnej kolejce Motobi zagra w Lubinie, natomiast Wulkan podejmie u siebie lidera Górnika Polkowice.