Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Żórawina
Aleks wrócił do matki

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
Justyna Przedwojska z Bratowic odzyskała półtorarocznego syna, który kilka miesięcy temu został uprowadzony przez swojego ojca.

Wydarzenie to stało się głośne na całą Polskę. W marcu Marcin F. odwiedził swojego syna i wbrew woli matki uprowadził dziecko. Mężczyzna posiada pełnię praw rodzicielskich, a ponadto obaj z synem mają także obywatelstwo belgijskie. W tym kraju Marcin F. próbował się ukryć, wkrótce jednak został ujęty przez policję. Był ścigany na mocy międzynarodowego listu gończego, ponieważ nie stawił się do złożenia wyjaśnień w prokuraturze. Zarzucono mu narażenia dziecka na utratę życia lub zdrowia oraz zastosowanie przemocy wobec matki.

Fot. WFP

W tym czasie Justyna Przedwojska także pojechała do Belgii i rodzice próbowali dojść do porozumienia kierując się dobrem dziecka. Czas pokazał jednak, że nie udało się osiągnąć kompromisu.

- Sąd wrocławski przyznał opiekę nad dzieckiem mnie, a sąd belgijski Marcinowi – wyjaśnia młoda kobieta. – Wniosłam apelację od tego wyroku i teraz ja jestem prawną opiekunką syna. Ustalono, że Aleks zamieszka na razie z ojcem, a ja mam prawo go widywać. Marcin nie zgadzał się na te spotkania za często, dlatego pozostałam w rodzinnych Bratowicach. Gdyby było inaczej, być może pomyślałabym o poszukaniu pracy w Belgii, by być bliżej syna.

Fot. WFP

Pani Justyna była na ostatnim widzeniu pod koniec maja. Potem straciła wszelki kontakt z ojcem dziecka.

- Marcin pozmieniał telefony, porzucił pracę, wyprowadził się z wynajmowanego mieszkania. Zniknął razem z małym i nikt nie wiedział, gdzie mogą przebywać. Dopiero 18 września zawiadomiono mnie, że zostali odnalezieni przez policję.

Pan Justyna natychmiast pojechała do Belgii, gdzie zastała swojego syna w dobrym zdrowiu. Nie widziała się z Marcinem F., który został osadzony w areszcie. Następnego dnia Aleks z mamą był już w Bratowicach, gdzie powitała go reszta rodziny.

- Zawiadomiłam o tym media, ponieważ chciałam, by wszystkie osoby, które nam pomagały dowiedziały się, że ta sprawa dobrze się skończyła – wyjaśnia szczęśliwa matka. – Teraz zamierzam wystąpić do sądu o ograniczenie praw rodzicielskich Marcina. Nie wiem dlaczego robi on teraz takie dziwne rzeczy. Gdy jeszcze mieszkaliśmy razem nie zauważyłam, by zachowywał się w sposób niezrównoważony. Wydawał się zwyczajnym, rozsądnym młodym mężczyzną. Nawet decyzję o naszym rozstaniu przyjął spokojnie. Ustaliliśmy, że dziecko pozostanie przy mnie, a on będzie nam pomagał finansowo.

Fot. WFP

- Być może Marcin zdenerwował się, że Justyna wystąpiła o alimenty – zastanawia się babcia Aleksa Bożena Przedwojska. – Ale to chyba oczywiste, że ojciec płaci na swoje dziecko. Tymi porwaniami sam się pogrążył, bo prawdopodobnie będzie miał teraz znacznie utrudnione kontakty z dzieckiem.

Fot. WFP

Fot. WFP

Fot. WFP

Więcej informacji znajdziesz w gazecie powiatu wrocławskiego
Express Wrocławski


EM



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Środa 24 kwietnia 2024
Imieniny
Bony, Horacji, Jerzego

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl