Akcja wymaga użycia odpowiedniego sprzętu - m.in. specjalnych kombinezonów ochronnych oraz środków owadobójczych. Usuwane gniazda znajdowały się w Sobótce przy ulicach Zamkowej i Bolesława Prusa oraz na kominie domu przy ulicy Chabrowej w Sobótce Zachodniej.
Siedlisko szerszeni znajdowało się również w dziupli drzewa w Rękowie. Gniazdo spryskano substancją owadobójczą i zalepiono pianką poliuretanową, jednak po pewnym czasie owady wydrążyły w piance otwory i wydostały się na zewnątrz. – Nie łatwo z nimi walczyć. Jeden szerszeń potrafi wybić cały ul pszczół. Zdarza się, że długie żądło w kształcie harpuna przebije ogumienie kombinezonu strażackiego. Nic dziwnego, że dały sobie radę z pianką – mówi Grzegorz Wasylków z Wydziału Biologii i Hodowli Zwierząt Akademii Rolniczej we Wrocławiu.
Jad szerszenia może być groźny dla dzieci, osób starszych i uczulonych na toksynę. Użądlenie szerszenia jest boleśniejsze od użądlenia pszczół lub os – wszystko z powodu większego żądła oraz substancji zawartych w jadzie. Jednak wbrew panującej opinii szerszenie są o wiele mniej agresywne od os i trudniej sprowokować je do ataku.
Szerszenie są niebezpieczne dla dzieci i osób uczulonych na jad