Uroczystemu pokazowi filmowemu towarzyszyło przyjęcie. Nie zabrakło nawet dywanu, jak na wielkich festiwalach. Nie był co prawda czerwony, ale zielony, jak reszta dekoracji. Oprócz młodych artystów na pokazie zjawili się również rodzice, nauczyciele, animatorzy kultury, przedstawiciele rady gminy i mieszkańcy poszczególnych wsi pomagający przy powstawaniu filmów.
Z letnich dni spędzanych na zabawie w kino powstały kilkunastominutowe etiudy, czasem zabawne, a czasem wzruszające.
Mieszkańcy Bykowa przedstawili dowcipną legendę o Bolesławie Chrobrym. Film z Bielawy ukazał powiązania rodzinne mieszkańców i szukanie wspólnych korzeni. Zespoły z Pasikurowic i Brzeziej Łąki przedstawiły powojenne losy repatriantów i dzisiejsze życie. Mieszkańcy Śliwic zaprosili widzów na spacer po lesie w towarzystwie gajowego. Zespół z Pruszowic stworzył alternatywną wersję historii o Czerwonym Kapturku, a ich koledzy z Januszkowic horror o nawiedzonym domu. W Kątnej powstał film o istniejącym tam kiedyś profesjonalnym teatrze Anny Proszkowskiej.
- Chodziliśmy po domach i rozmawialiśmy z ludźmi – wspominają drugoklasistki z Kiełczowa Roksana Hudzik, Natalia Durniat i Natalia Pęcherz biorące udział w zajęciach w Brzeziej Łące. – Wszyscy byli dla nas mili, a obsługiwanie kamery nie jest takie trudne.
Roksana i dwie Natalie wspominają wakacyjną zabawę w kino
- Pokazaliście nam świat waszymi oczami – powiedziała dyrektor GCK Izabela Trojanowska. – Utrwaliliście już na zawsze ten czas, waszą radość i entuzjazm przy pracy. Na pamiątkę każdy z uczestników otrzyma niedługo kasetę z nagranymi wszystkimi filmami.
- Inaczej wyglądała praca z młodszymi dziećmi, a inaczej z nastolatkami – wspomina koordynator programu Bartłomiej Kamiński. – Najważniejsze, że nie brakowało im dobrych pomysłów.
Po uroczystej premierze filmy zostały pokazane jeszcze raz w poszczególnych wsiach w ramach Objazdowego Festiwalu Filmowego.