W poprzednim numerze Expressu wspominaliśmy, że od ponad dwudziestu lat brakuje takiego miejsca. Rada Sołecka spotyka się w domach, a młodzieży pozostaje siedzenie na boisku czy wyprawa do świetlicy w Żernikach Wrocławskich.
Sytuację chce zmienić jeden z mieszkańców Biestrzykowa pragnący na razie zachować anonimowość. Planuje on wyremontować swoją dużą stodołę i przekształcić w miejsce służące wszystkim.
Czy za parę lat tutaj będą się odbywać wiejskie zabawy?
- Na 200 metrach kwadratowych mogłaby powstać świetlica, gospodarstwo agroturystyczne z kilkoma pokojami, a nawet mały pub. Chciałbym zacząć przygotowania na wiosnę, ponieważ na razie czekam na rozstrzygniecie spraw własnościowych. Muszę dobrze opracować plan, ponieważ zamierzam ubiegać się o dofinansowanie z Unii Europejskiej.
- To dobry pomysł – twierdzi wójt Jerzy Fitek. – Nie byłaby nawet potrzebna zmiana własności terenu, ponieważ większość świetlic wiejskich znajduje się na prywatnych gruntach. Jego autor może liczyć na pomoc ze strony urzędu gminy przy pisaniu wniosku o dotacje oraz w innych kwestiach.