Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Długołęka
Trzy dni z powozami

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
W Siedlcu Trzebnickim odbyły się Ogólnopolskie Zawody w Powożeniu. Zmagania trwały trzy dni.

Organizatorem imprezy było Terenowe Koło Hodowców Koni we Wrocławiu wraz ze Stajnią Krzyżanowice oraz Wójt Gminy Długołęka. Zawody odbywały się od 4 do 7 lipca, wzięło w nich udział 36 załóg. Gościnnie w Siedlcu Trzebnickim pojawiły się dwie ekipy z Niemiec, z partnerskiej gminy Velen.

- Jeśli chodzi o rangę tych zmagań to wyższą w granicach naszego kraju mają już tylko mistrzostwa Polski w powożeniu. Takich imprez jak ta w Siedlcu jest około 7-8 rocznie w całej Polsce - mówi Wojciech Smudziński, sędzia główny.

Fot. WFP

W ciągu każdego dnia zawodów załogi startujące w imprezie mogły zdobyć punkty karne za błędy popełnione na trasie przejazdu. Oczywiście każdy z konkursów miał swoje reguły, których złamanie groziło zdobyciem punktów. Można je było dostać na przykład za przewrócenie pojazdu, za elementy spadające z powozu w czasie jazdy, nadużywanie bata, a także za każdą „nadprogramową” sekundę przy pokonywaniu przeszkody. Zwycięzcą zawodów zostawał ten, kto zdobył ich najmniej.

Podczas trzech dni zmagania wierzchowców i powożących śledziła publiczność. Pierwszego dnia zawodów odbyło się ujeżdżanie. Jest to konkurencja w ramach, której ocenia się swobodę, regularność chodu, harmonię, impuls, giętkość, lekkość, łatwość ruchu i prawidłowe wygięcie koni w ruchu. Zawodnicy natomiast oceniani są za styl, dokładność i ogólną umiejętność kierowania zaprzęgiem. Ponadto zwraca się uwagę na ich ubiór, a także stan uprzęży i pojazdu oraz ogólną prezencję całego zaprzęgu. Konkurencja ta rozgrywana jest w kwadracie. Zaprzęg musi wykonać w nim określone programem figury poruszając się w kłusie i stępie.

Fot. WFP

Drugiego dnia, w sobotę miał miejsce maraton składający się z trzech odcinków. Pierwszy z nich liczył 5100 metrów. Drugi 800 metrów stępem. Trzeci natomiast polegał na pokonaniu sześciu przeszkód (6100 m). Była to chyba najbardziej mordercza i najbardziej widowiskowa część zawodów. Wierzchowce zmęczone ogromnym wysiłkiem i tempem czasem gubiły się na przeszkodach. Dało się wtedy słyszeć nerwowe okrzyki i komendy powożących. Nad wszystkim jednak czuwali sędziowie, którzy śledzili przebieg zawodów. – Jeżeli zwierzęta są zbyt zmęczone zawodami to w trosce o nie nakazujemy zjechać z trasy. Jednak dla dobrze wyćwiczonego wierzchowca takie zawody nie powinny stanowić problemu. Zwłaszcza przy twardym podłożu jakie mamy na trasie przejazdów w Siedlcu – mówi nam jeden z sędziów obserwujących zawody. W maratonie arbitrzy oceniali szybkość, prawidłowość i precyzję jazdy.

Ostatniego dnia, w niedzielę odbył się konkurs zręczności powożenia oraz uroczysta dekoracja zwycięzców w poszczególnych kategoriach. Następne zawody w powożeniu już za rok.

Więcej informacji znajdziesz w gazecie powiatu wrocławskiego
Express Wrocławski


Bartłomiej Sarna



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Poniedziałek 6 maja 2024
Imieniny
Beniny, Filipa, Judyty

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl