- Często przejeżdżam przez tę wieś jadąc do Regionalnej Izby Pamięci w Kątach Wrocławskich. Zauważam postępujące zmiany, a dotyczące także bezpieczeństwa. Droga powiatowa biegnąca przez wieś ma liczne zakręty i łuki. Jest Pani sołtysem Strzeganowic od roku, co udało się tu zmienić, poprawić?
- Zajęłam się najważniejszym tematem, poprawą bezpieczeństwa we wsi. Wszystkie problemy zasygnalizowałam w Starostwie Powiatowym i odzew był niezwłoczny. Po wizji lokalnej i spisaniu uwag urzędnicy przystąpili do działania. Tak więc pojawiły się nowe znaki poziome na jezdni przed wsią, zabezpieczony głęboki rów na zakręcie, gdzie wpadały auta, Przeniesienie lustra do nowego miejsca, a najważniejsze pojawiły się znaki ograniczające prędkość do 40 km na godzinę przed wsią. Bardzo stara wierzba zagrażająca zawaleniem na drogę też została usunięta. Pierwszy etap został zakończony.
Pozostał problem braku kawałka chodnika w kierunku placu zabaw i boisk, jakieś 50-70 m. Dawno temu zabrakło pieniędzy i inwestycja nie została ukończona, a jest to ważne ze względu na przewężenie drogi na cieku wodnym akurat na zakręcie, gdzie jest słaba widoczność. Tam też docelowo winno się znaleźć oznakowane przejście na plac zabaw. Myślę, że i ten temat też zostanie rozwiązany.
- Przy placu zabaw powstaje boisko do koszykówki wykonywane techniką tartan. Skąd pieniądze na taką inwestycję?
- Tutaj działamy wspólnie z Urzędem Gminy Kąty - wykorzystano fundusz sołecki i dotację z gminy.
Wiosną z kolei społecznie został wykonany klomb w okolicy przystanku, który cieszy do tej pory.
- Kiedyś stwierdziła Pani, że na początku obawiała się nieznanych problemów związanych z prowadzeniem sołectwa…
- Ale obawy okazały się zbyteczne. Jest bardzo szerokie wsparcie naszej społeczności wiejskiej i wszelka pomoc w organizacji wielu prac. Świadomość, że mam na kogo liczyć, jest bardzo ważna. Jestem wszystkim za to wdzięczna.
- Dziękuję za rozmowę.