Po pojedynku z Piotrcovią przyszedł czas na starcia ze ścisłym topem. Wyjazd do Lublina na pojedynek z miejscowym MKS-em nie należał do udanych. Kobierzyczanki dzielnie walczyły, lecz gospodynie świetnie spisywały się w defensywie i skutecznie wykorzystywały błędy zespołu przeciwniczek. Warto zaznaczyć, że znakomicie pod bramką wicemistrzyń Polski spisywała się Magdalena Drażyk, która zdobyła aż siedem bramek.
Ostatni mecz przed własną publicznością był niezwykle prestiżowy, ponieważ do Kobierzyc przyjechał niepokonany lider - Zagłębie Lubin. Początek spotkania był niezwykle zacięty, a Kobierki postawiły trudne warunki zawodniczkom Bożeny Karkut. Pod koniec pierwszej połowy zwyciężczynie zeszłorocznej ORLEN Superligi Kobiet podkręciły tempo i schodziły do przerwy prowadząc czterema trafieniami.
Po przerwie dało się zauważyć, że seria niewymuszonych błędów wpłynęła na morale ekipy, co w mgnieniu oka wykorzystały Lubinianki. Derby Dolnego Śląska padły łupem przyjezdnych, a najlepszą piłkarką tego spotkania wybrano Katarzynę Cygan.
Po ciężkim momencie, który przyszedł po ośmiu wygranych z rzędu, KPR musiał stawić czoła kryzysowi. Na finałowe starcie tego roku zespół udał się do Elbląga.
Gospodynie bardzo dobrze weszły w spotkanie i dyktowały warunki przez długi okres pierwszej połowy (7:5 12’). Sytuacja bardzo rozdrażniła brązowe medalistki Polski, które w przeciągu następnych czterech minut rzuciły pięć bramek, tracąc przy tym tylko jedną (9:10 16’).
Następnie zawodniczki EKS-u wykorzystały grę w przewadze i wyrównały stan rywalizacji (13:13 21’). Starcie było niezwykle otwarte i żadna z drużyn nie zamierzała odpuszczać (15:15 25’). Ofensywy obu ekip funkcjonowały fantastycznie, gwarantując kibicom wiele pięknych trafień. Do przerwy minimalnie lepsze były Kobierki, lecz zapowiadało nam to niezwykle interesującą drugą połowę (17:18 30’).
KPR mocno rozpoczął drugą część pojedynku, chcąc pokazać reprezentantkom Elbląga, kto zgarnie dzisiejszego dnia trzy punkty (21:25 35’). Świetnie dysponowane było trio Cygan-Despodovska-Wiertelak, a po stronie Startu wyróżniały się Stapurewicz oraz Weber. Kobierzyczanki nie zwalniały tempa i coraz śmielej poczynały sobie w ataku (22:29 38’).
Kilka chwil później obraz gry nieco się wyrównał, lecz bramka Grabińskiej nie zwiastowała ciekawej końcówki (25:32 46’). Na dziesięć minut przed końcem przyjezdne wygrywały ośmioma oczkami i pewnie zmierzały po zwycięstwo.
Szczypiornistki prowadzone przez Romana Monta rzuciły się do odrabiania strat i konsekwentnie zmniejszały stratę (31:35 56’). Kobierki mogły poczuć się zagrożone, gdy przewaga topniała, lecz do końca zostało bardzo mało czasu (33:36 58’). Trzeci zespół ligowej tabeli przetrwał jednak drobny kryzys i wyprowadził dwa zabójcze ciosy, które rozwiały wątpliwości. Starcie zakończyło się wynikiem 33:38 i pozostaje pozazdrościć zgromadzonym w hali, którzy obejrzeli ponad siedemdziesiąt trafień.
Najlepszą zawodniczką spotkania wybrano niezawodną Mariolę Wiertelak, a po drugiej stronie wyróżniono Paulinę Stapurewicz.
Dla ekipy z Kobierzyc było to ósme zwycięstwo w tym sezonie, które gwarantuje trzecią pozycję w ORLEN Superlidze Kobiet.
EKS Start Elbląg – KPR Gminy Kobierzyce 33:38 (17:18)
Start: Ciąćka, Radojcić – Stapurewicz 7, Weber 7, Wołoszyk 5, Tarczyluk 5, Macedo 3, Głębocka 3, Kuźmińska 1, Pahrabitskaya 1, Grabińska 1, Bancilon, Owczarek, Stefańska
KPR: Kowalczyk, Chojnacka, Saltaniuk – Despodovska 7, Cygan 6, Wiertelak 6, Ważna 4, Smolinh 3, Drażyk 3, Melekestestseva 3, Buklarewicz 2, Domagalska 2, Kozioł 2, Kucharska, Janas, Kocińska
Kobierzyczanki zakończyły rok na 3. pozycji z bilansem 8-2. Najskuteczniejsza w zespole KPR-u była Mariola Wiertelak, a najwięcej asyst rozdała Magdalena Drażyk. Wśród bramkarek w liczbie obron króluje Beata Kowalczyk.
---------------------------------------------------------------------
O krótką ocenę rundy zapytaliśmy trenera zespołu, Marcina Palicę.
- Ekipa bardzo dobrze zareagowała na kryzys, wygrywając w Elblągu. Czy morale opadły po starciach w Lublinie i u siebie z Zagłębiem?
- Nikt nie lubi przegrywać. Z Lublinem niewiele nam zabrakło do sprawienia niespodzianki. Z Zagłębiem, natomiast 40 minut w naszym wykonaniu było całkiem udane, ale to, co nastąpiło w końcowych fragmentach meczu nie miało prawa się wydarzyć. Długo o tym rozmawialiśmy, wyciągnęliśmy wnioski i mogę zapewnić, że taka sytuacja się nie powtórzy.
Myślę, że morale nie opadły, lecz wstąpiła w nas złość sportowa. Bardzo zależało nam, aby zgarnąć zwycięstwo z wymagającym rywalem, jakim jest Elbląg i wrócić na odpowiednie tory.
- Jakie było najlepsze, a jakie najgorsze starcie w wykonaniu KPR-u podczas minionej rundy?
- Bardzo dobrze zagraliśmy z Gnieznem, z Piotrkowem również, ale myślę, że nie konkretny mecz cieszy najbardziej tylko fakt, iż bardzo dobrze wchodzimy praktycznie w każde spotkanie i szybko budujemy wysoką przewagę. Dziewczyny są bardzo skoncentrowane, zmotywowane i to przynosi efekty. Najgorsze starcie to wyżej wspomniane ostatnie 20 minut z Zagłębiem Lubin.
- Która z zawodniczek Pana najbardziej zaskoczyła pozytywną grą?
- Kobierzyce - to bardzo doświadczona drużyna posiadająca liderki, które podejmują dobre decyzje na boisku. Nasza siła tkwi w naszym charakterze i nieustępliwości. Zarówno pozytywnie oceniam zawodniczki grające u nas kolejny sezon, jak i te, które dołączyły w tym sezonie. Gdybym miał wymienić jedną podopieczną, to Kasię Cygan, która w tamtym sezonie grała mniej, a w bieżącym jest kluczową postacią.
- Czy trzecie miejsce oddaje obecne możliwości drużyny?
- Trudno przełożyć możliwości i umiejętności drużyny na konkretne miejsce w tabeli. Przed sezonem byliśmy wielką niewiadomą i nie oczekiwano od nas zbyt wiele. Myślę, że teraz sami na siebie wywarliśmy presję wygrywania i chcemy maksymalnie skupiać się na każdym meczu, a końcowy wynik sam przyjdzie.
Bardzo zadowolony z postawy piłkarek z Kobierzyc w tym sezonie jest wójt gminy Kobierzyce - Ryszard Pacholik.
- Mimo, że nasza drużyna bardzo się zmieniła pod względem osobowym (odejście kilku czołowych zawodniczek i trenerki), nadal KPR Gminy Kobierzyce utrzymuje się w czołówce Orlen Superligi Kobiet, a swoimi występami gwarantuje emocje nie mniejsze, niż w poprzednich sezonach. W pierwszych siedmiu meczach nie znaleźliśmy pogromcy, dopiero dwa ostatnie spotkania I rundy z Lublinem i Zagłębiem Lubin zakończyły się naszymi porażkami. Mimo, że nasze zawodniczki bardzo się starały na parkiecie by dotrzymać kroku rywalkom, widać było, że te dwie drużyny, wspomagane dotacjami ze spółek skarbu państwa, dysponują lepszym składem osobowym i to znalazło potwierdzenie w wynikach. Rundę rewanżową rozpoczęliśmy od zwycięstwa w Elblągu i mam nadzieję, że w kolejnych meczach również będziemy wygrywać, bowiem naszym celem na zakończenie rozgrywek jest wywalczenie medalu w Mistrzostwach Polski.
Warto wspomnieć również o sukcesie marketingowym. Gmina Kobierzyce od lat wspiera sport i jest też głównym sponsorem zespołu piłkarek ręcznych. Pomaga nam w tym grupa oddanych i wypróbowanych przyjaciół (firmy, osoby prywatne, itp.) nie tylko z terenu naszej gminy. Sukcesy naszych piłkarek od lat są zauważane nie tylko w kraju, ale i za granicą, co mogłem osobiście zauważyć przy okazji różnych spotkań biznesowych, gdy odbierałem gratulacje za ich postawę w rozgrywkach ligowych i pucharowych. Dawniej nasza gmina kojarzona była z rozwojem i sukcesem gospodarczym, teraz jest rozpoznawana w Polsce również za sprawą piłkarek ręcznych, co przekłada się na wymierny zysk marketingowy i propagandowy. Na zakończenie mojej wypowiedzi dodam, że Mariola Wiertelak będzie reprezentować nasz kraj (w tym i naszą gminę!) na mistrzostwach świata, a towarzyszyć jej będą m.in. byłe zawodniczki KPR Gminy Kobierzyce - Barbara Zima i Aleksandra Tomczyk, grające obecnie w innych drużynach. I to jest wielki powód do dumy!
